„Transport Budapesztu i komunikacja miejska też są doskonałe” – napisała aktorka na Facebooku. Komentarz Andrei Osvárt, działaczki Gergely Karácsony, był obserwowany przez Megafon. „Siedzimy tutaj w korku przez co najmniej półtorej godziny dziennie i możemy nawet pomyśleć, że Gergely Karácsony robi coś naprawdę złego. Ale na szczęście jest tutaj Andrea Osvárt, uprzywilejowana aktorka, która mimochodem oświeca nas, zwykłych Węgrów. Mówi, żebyśmy nie wierzyli własnym oczom, nie ma tu korków.

W swoim komentarzu aktorka przywołała dla porównania ruch uliczny w Rzymie.
Ruch uliczny i transport publiczny w Budapeszcie są doskonałe. Sprawdzi się w cieplejszym klimacie, np. W Rzymie” – napisał.

Wniosek byłby taki, żeby odesłać Andreę Osvárt z powrotem do Rzymu, żeby nacieszył się tamtejszym ruchem ulicznym, ale sytuacja jest poważniejsza.

Artysta zabiegał o względy Gergely'ego Karácsony'ego po tym, jak ogłosił swój ruch 99. (Zapiąć pasy.)

„W Gergely Karácsony widzę wszystko, co jest dla mnie cenne: honor, odwagę, człowieczeństwo. Kiedy to wszystko jest połączone z inteligencją, umacnia to moją wiarę w przyszłość”.

Czytając je, odebrało mi mowę.

Niezależnie od tego, czy to się liczy, czy nie, muszę przyznać, że są osobowości, których naprawdę żałuję, że nie należą do sił narodowych.

Andrea Osvárt z pewnością tak nie jest.

 

Podążając za Mandinerem

Zdjęcie: MTVA