Magyara Nemzeta, Viktor Orbán nie cofnął się przed swoim przemówieniem na zakończenie sezonu w Debreczynie. Na plenerowym spotkaniu frakcji Fidesz-KDNP premier dobitnie stwierdził, że oprócz epidemii i imigracji największym niebezpieczeństwem dla kraju jest ponowne zbliżenie się Gyurcsány do władzy.

Viktor Orbán nie cofnął się, według jego podsumowania, w minionym roku miał miejsce poważny międzynarodowy kryzys, nie tylko zdrowotny, ale także ekonomiczny, który poważnie dotknął rodziny i zachwiał tradycyjnymi relacjami międzyludzkimi. Był to więc jednocześnie kryzys zdrowotny, gospodarczy i społeczny – podkreślił premier.

Jednocześnie Viktorowi Orbánowi nie zabrakło też słów pochwały, jego zdaniem Węgry poradziły sobie z tym potrójnym kryzysem wyjątkowo dobrze zarówno na poziomie europejskim, jak i światowym, według niego wygraliśmy europejski konkurs szczepień, a on uważa Węgry za najlepiej zaszczepiony kraj w Europie.

Premier potwierdził, że udane szczepienia mają też skutki ekonomiczne, bo udało nam się ponownie uruchomić kraj półtora miesiąca wcześniej w porównaniu z innymi krajami europejskimi, co oznacza co najmniej jednoprocentowy wzrost gospodarczy.

Liczba wykonanych szczepień pozwoliła na ponowne uruchomienie fermy. Powtórzył wielkie zapowiedzi ostatnich tygodni, aby żaden przedstawiciel nie zapomniał: aby gospodarka wróciła do poziomu sprzed kryzysu do początku 2022 r., potrzebny jest wzrost o 5,1 proc. w tym roku. W przypadku wyższej podwyżki niż ta, na poziomie minimum 5,5 proc., mogą znacznie obniżyć podatki od pracy, podnieść płacę minimalną do 200 tys. odbudować 13. miesięczną emeryturę.

Premier podkreślił, że będzie zwrot podatku rodzinnego, w lutym podatek zapłacony w 2021 r. zostanie zwrócony rodzinom wychowującym dzieci, zniesiony zostanie też podatek dla pracujących młodych ludzi, zarobione przez nich pieniądze pozostaną przy nich.

Zdaniem uczestników jednym z najbardziej pikantnych fragmentów przemówienia Orbána było to, kiedy prezes Fideszu poprowadził przedstawicieli w związku ze zbliżającymi się wyborami i wezwał kolegów do walki. Zdaniem premiera w kampanii wystarczy, że kandydaci powiedzą prawdę, czyli nikt inny, jak to, że tak naprawdę szefem jest Gyurcsány. Według prezesa Fideszu to on jest realnym przeciwnikiem, Karácsony i pozostali to tylko postacie epizodyczne. Gyurcsány dzieli role, wszystko jest w jego rękach, nie zapominajcie o tym! Znamy prawdę, ale każdy powinien ją znać! – to zdanie zapadło wszystkim w pamięć, powiedział jeden ze źródeł narodu węgierskiego.

Następnie Viktor Orbán powtórzył, że jego zdaniem bardzo ważne jest przypominanie ludziom, jakim jest Gyurcsány – wszyscy obecni zdecydowanie się z tym zgodzili. Według Orbána nie przebiera w słowach, jeśli Ferenc Gyurcsány wróci, lewica ponownie podniesie podatki, zwłaszcza dla dzieci, wpuszczeni zostaną migranci i podniesione zostaną media, Fidesz musi temu zapobiec.

Oczywiście, jeśli jest przeciwnikiem, to nie mogło zabraknąć burmistrza Budapesztu Karácsony'ego, żądnego laurów premiera, który według Viktora Orbána jest tylko epizodyczną postacią w show Gyurcsány'ego albo.

Słowa premiera, według których Karácsony nie ma sporu z Fideszem, ale z prawdziwym życiem, kłamstwami z przeszłości, brakiem znajomości języka i administracją miasta, wywołały u słuchaczy dużą jasność.