Anna Donáth, przedstawicielka Momentum w Parlamencie Europejskim, twierdzi, że postępowanie w sprawie wykroczeń przeciwko Węgrom, które zostało postawione w perspektywie ze względu na uchwaloną ustawę antypedofilską, odbędzie się niezwykle szybko.

Jak wiadomo, Ursula von der Leyen zapowiedziała, że ​​przeciwko Węgrom może zostać wszczęte postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego. Prowadząca ATV zapytała o to Annę Donáth. Przedstawiciel Momentum w PE wie, że Judit Varga odpowiedziała już na uwagi Komisji Europejskiej. Odnosząc się do odpowiedzi, jakby już znał werdykt, stwierdził z przekonaniem, że wybór węgierskiego ministra sprawiedliwości z pewnością nie byłby dla komisji satysfakcjonujący. Wszystko to nawet bez przeczytania odpowiedzi Ministra Sprawiedliwości.

On dodał:

„Rozumiem, że ta procedura zostanie przeprowadzona bardzo szybko, ponieważ Komisja Europejska skieruje tę sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości niezwłocznie po uzyskaniu odpowiedzi. Będzie zakończona w ciągu kilku miesięcy, tak słyszę ze strony Komisji”.

Gospodarz zauważył, że tego typu zabiegi zwykle trwają latami , więc zapytał Annę Donáth, skąd wie, że zabieg zajmie tylko miesiące. Poseł odniósł się do nieformalnej informacji, że "słyszy to" w sprawie, która nie została jeszcze otwarta.

Powiedział też, że konsekwencją dla Węgier może być wycofanie funduszy unijnych. Wydedukował to z wypowiedzi Heleny Dalli, komisarz ds. równych szans, zgodnie z którą zrobi wszystko, by działać przeciwko naszemu krajowi, tak jak przeciwko Polsce: blokują wypłacane rządowi fundusze europejskie, które mają równe szanse jako warunek. Jednak Anna Donáth, wyraźnie naciskając na potępienie Węgier, zdawała sobie również sprawę, że naród węgierski zobaczy konsekwencje tego.

Źródło: hirado.hu

Zdjęcie: MH