Litwa wprowadziła stan wyjątkowy w związku z agresywnymi imigrantami z Białorusi, którzy również zostali ostrzelani gazem łzawiącym.
Litewska straż graniczna użyła gazu łzawiącego i innych środków przymusu przeciwko brutalnym nielegalnym imigrantom przybywającym z sąsiedniej Białorusi - poinformowała w sobotę straż graniczna.
Oprócz użycia gazu łzawiącego strażnicy graniczni, którzy podjęli działania wobec grupy ośmiu migrantów, strzelali w powietrze, położyli ich na ziemi i zakuli intruzów w kajdanki.
Z informacji wynika, że w ciągu ostatnich 24 godzin na granicy litewsko-białoruskiej zatrzymano 116 osób. Od początku roku na tym odcinku granicy zatrzymano 938 migrantów, czyli 11,5 razy więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
W związku z kryzysem migracyjnym Litwa wprowadziła w piątek stan wyjątkowy.
Premier Ingrida Simonyté przestrzegała jednak przed „nadmiernym dramatyzowaniem” sytuacji, zgodnie z którą dyspozycyjność jest konieczna przede wszystkim ze względu na działania, jakie należy podjąć w obszarze logistyki.
Litwa ma 1070-kilometrową granicę Schengen, która jest jednocześnie zewnętrzną granicą Unii Europejskiej. W tym najdłuższy jest 679-kilometrowy odcinek granicy z Białorusią. Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenko ostrzegał w swoim wystąpieniu parlamentarnym pod koniec maja, że jego kraj stanowi przeszkodę na drodze przemytu narkotyków i nielegalnej migracji, ale jeśli Zachód nie przestanie wywierać presji, białoruskie władze zastanowią się, czy ta działalność jest warto kontynuować.
Źródło: Mandarin / MTI
Zdjęcie: hirstart.hu