Musimy walczyć z niechcianymi i destrukcyjnymi skutkami ubocznymi globalizmu

Na sztukę walki składa się z jednej strony podejmowana konfrontacja, z drugiej zaś jej artystycznie realizowana metodologia. Konflikty starożytności i oczywiście współczesności często kończyły się zaciekłymi walkami do końca, opartymi na zasadach, gdzie stawką – w sensie moralnym – była prosta prawda o zwycięstwie lub porażce. Nie było kompromisu, bo sytuacja eskalowała właśnie dlatego, że opozycja była nie do pogodzenia.

Patrząc z tego punktu widzenia na nasze dzisiejsze życie, dostrzegamy, że normalność – podstawowe wartości ludzkiej egzystencji – są biczowane przez nienormalne wyzwania i próbują zmyć naszą świadomość pewnego rodzaju degeneracją. Nie mając innego wyjścia, musimy podjąć rzuconą przed nami rękawicę. Do tej pory zachowywanie normalności wydawało się naturalne poprzez unikanie jej, udawanie obojętności i uśmiechanie się do wszystkiego, co uważaliśmy za absurdalne. My, większość, do tej pory po prostu żyliśmy normalnie. Ponieważ myśleliśmy, że w ten sposób będziemy w stanie chronić nasz własny świat. Dziś jednak stało się jasne, że aby wygrać bez alternatyw, musimy przemyśleć własną formułę rozwiązania w myśl zasady „najlepsza obrona to atak”.

Dla dobra sprawy my, założyciele i operatorzy Fundacji Społeczeństwa Bezpiecznego, bronimy atakowanych wartości i grup społecznych oraz deklarujemy walkę ze szkodliwą ideologią i niedopuszczalnymi praktykami Fundacji Społeczeństwa Otwartego, która zaprzecza podstawowym wartości normalności. My, większość ludzi żyjących w społeczeństwach, tolerujemy wiarę i życie religijne wyznawców innych religii niż chrześcijaństwo. Tolerujemy odmienność płciową, intymność między osobami tej samej płci. Ale nie tolerujemy i nie tolerujemy społecznej akceptacji perwersji, gdyż uważamy ją za osobistą tragedię jednostek, która nie może być elementem systemu norm. Wspólnie prześladujemy wszelkie działania mające na celu korumpowanie nieletnich, czy to słowem, czy czynem.

Protected Society Foundation uważa istnienie i zachowanie normalnego, to znaczy akceptowanego – tradycyjnego – społeczeństwa za wyzwanie, które należy chronić. Wierzymy w różnice, różnorodność polityczną i współzależność narodów. Ale sprzeciwiamy się podziałom na podwładnych-przełożonych – patrz: podwójne standardy – i mieszaniu się kultur na wzór interesów finansowych, modnym słowem: zglobalizowanemu światu. Wszystkie dotychczasowe próby wyeliminowania narodów zawiodły i będą zawodzić w przyszłości. Umundurowany, „wymieszany świat” niszczy dorobek ludzkości, zwłaszcza świat nadający się do zamieszkania. Stany Zjednoczone i kraje Europy Zachodniej przeżywają kryzysy niespotykane w ostatnich dziesięcioleciach. Można zauważyć, że wyniesienie globalnego idealizmu do rangi społecznej zdegradowało na przykład Szwecję, która zbudowała niemal doskonały sposób życia, do ulicznego pola bitwy imigranckich gangów przestępczych. W Niemczech zanika precyzja, porządek i przewidywalność codzienności, a z życia Niemców znika zaufanie i wiara.

Absurdalność otwartego modelu społecznego najlepiej podkreślają deklaracje tysięcy francuskich generałów i oficerów przewidujące we Francji wojnę domową. Wołanie o pomoc zostało wywołane impasem niemożliwej do opanowania wielokulturowości, wieloma dramatycznymi przypadkami, które - niestety - naturalnie wynikają ze współistnienia różnych kultur. My, przedstawiciele i zwolennicy Fundacji Społeczeństwa Chronionego, uważamy, że możliwości walki ideologicznej jeszcze się nie wyczerpały, czas na prawdziwych generałów jeszcze nie nadszedł – choć trzeba wiedzieć, że są za nami – być może bitwa rozsądku wciąż można walczyć, chroniąc wszystko, co reprezentuje godność ludzkiej egzystencji. Sztuki walki muszą również wprowadzać element sztuki do walki. Formą konfrontacji jest retoryka i perswazja. Ważne jest, aby wszyscy zrozumieli, że obojętność nie sprzyja zachowaniu standardów, ale nadejściu katastrofy. W końcu nie ma ideologicznego znaku zapytania w fakcie, że świat, w którym można żyć, ma rację i rację każdego. Pojęcie narodu jest takie samo, niezależnie od tego, czy patrzy się z prawej, czy z lewej strony. Ponieważ w rodzinach matka, ojciec i ich dzieci nie są zorganizowani na podstawie ideologicznej, ale wyzwaniem dla nich jest wzajemne zrozumienie i szacunek. Tak jak w naszym świętym świecie, istnieje wieczna egzystencja człowieka, niezależnie od tego, którzy przedstawiciele kościoła głoszą swoim wyznawcom.

Aby tego wszystkiego można było obronić, atakujemy. Budujemy sieć, abyśmy mogli być silnymi przeciwnikami już istniejącej sieci globalistycznej. Mobilizujemy się przeciwko tym, którzy agresywnie szerzą idee społeczeństwa otwartego. Nie tolerujemy, aby młodzi ludzie bez wystarczającego doświadczenia życiowego byli zwabieni w pułapkę „uwrażliwienia”. Organizujemy demonstracje i udowadniamy, że nie trzeba ukrywać się w przebraniu zdegenerowanym, by wyrazić swoje zdanie. Fundacja Społeczeństwo Chronione należy zatem do wszystkich, którzy czują, że normalność jest jedynym relacyjnym systemem, w którym chcą swobodnie żyć swoimi poglądami politycznymi, niezależnie od mody.

Bo fundacja nie jest inicjatywą polityczną, a obywatelską w dobie coraz głośniejszych starć ideologicznych. Wiemy jednak również, jaką wartością strategiczną chcemy się kierować. Historycznym wyzwaniem dla nas, większości społeczeństwa, jest ujawnienie ekstremizmów opartych na błędach, czyli niechcianych skutków ubocznych globalizmu i zepchnięcie ich tam, gdzie ich miejsce, czyli do czeluści bibliotek. Ze strony przeciwnika tylko znikoma mniejszość daje się słyszeć w przesadzonej formie. Dlaczego mamy to znosić? Dlaczego mamy akceptować ze spuszczoną głową, że musimy znosić prowokacje przekraczające wszelkie wyobrażenia?

Aby było jasne raz na zawsze, dzisiaj nadal podkreślamy element sztuki w określeniu sztuk walki i mamy nadzieję, że to wystarczy do zachowania społeczności ludzkiej. Nie mamy wątpliwości, że przedstawiciele absurdalnego świata zrobią wszystko, aby uniemożliwić nam osiągnięcie zamierzonego celu. Ale cokolwiek robią, normalne życie jest bez alternatywy.

Autor jest ekspertem tajnych służb, prezesem Protected Society Foundation (www.vdta.hu)

Na naszym obrazie otwierającym: Vid pokonuje smoka z bagien Ecsedi. pomnik w Nyírbátor.