Na razie w Momentum nie ma żadnych konsekwencji dla podejrzanych o korupcję wniosków unijnych Katalinék Cseh, za wyprowadzanie pieniędzy przez interesy rodzinne posłanki tej partii do Parlamentu Europejskiego w ostatnich latach. Wszystko to jest również niesmaczne, ponieważ Momentum już wcześniej kilkakrotnie deklarowało, że stosuje zerową tolerancję nawet w partii, jeśli jakiekolwiek nadużycie lub podejrzenie korupcji zostanie upublicznione, donosi Magyar Nemzet.

András Fekete-Győr nie wszczął jeszcze śledztwa Kataliné Cseh , choć wcześniej mówił w studiu Hír Televízíó o nieustępliwej i konsekwentnej walce z korupcją. Prezenter zadał pytanie: czy gdyby przedstawiciel Momentum miał otrzymywać unijne wsparcie nielegalnie lub poprzez swoje powiązania polityczne, również byłby pociągnięty do odpowiedzialności? Na to przewodniczący partii odpowiedział:

"Co ty na to! Naturalnie! Naturalnie! Nie chcę mieszkać w kraju – przez ostatnie trzydzieści lat byłem do tego zmuszany – gdzie nic nie ma konsekwencji! Można było swobodnie kraść publiczne pieniądze, można było oszukiwać i kłamać, ale to trzeba powstrzymać! Węgry nie mogą już być krajem bez konsekwencji”.

(Odpowiednią część można obejrzeć od 9.27.)

Do tej pory jednak w partii nie wszczęto takiego śledztwa w sprawie Kataliné Cseh, choć w ostatnich dniach upubliczniono wiele informacji, które budzą podejrzenia o nadużycia.

Portal informacyjny przypomina: na podstawie doniesień prasowych z ostatnich dni wyłonił się obraz sieci firmowej powiązanej z Katalin Cseh i rodziną wybitnego polityka, która specjalizuje się w wyciąganiu funduszy unijnych. Dzięki systematycznej współpracy i koordynacji swoich działań, przedsiębiorstwa znalezione w systemie były w stanie zebrać 4,8 mld HUF środków unijnych.

Źródło: Magyar Nemzet/888.hu

(Źródło obrazu okładki: YouTube/Hír tv)