Czytając opinie naszych intelektualnych patriotów i łącząc się z ich przemyśleniami, możemy zapytać, jak długo starczy cierpliwości Budapesztańczykom po zobaczeniu, jak Gergely Karácsony wpada w amok?

Ludzie stają się nie do zniesienia, kiedy są postrzegani jako kretyni. Na razie szef stolicy robi to bezkarnie.

Zadaniem menedżerów, którzy uzyskali status dzięki zaufaniu podatników, jest odpowiedzialne zarządzanie przy jednoczesnym zwiększaniu bogactwa kraju swoimi kompetencjami. Przyjrzyjmy się, jakie fakty można wziąć pod uwagę w tym zakresie, analizując działania rządu krajowego i gminy metropolitalnej.

Różnica jest porażająca i porażająca.

Dzięki wyborcom z Budapesztu Gergely Karácsony zdobył to miejsce niewielką przewagą. Z kolei Viktor Orbán został wyniesiony na stanowisko premiera większością dwóch trzecich głosów. Za pośrednictwem Gergely'ego Karácsony'ego wyborcy, chcąc nie chcąc, powierzyli przywództwo w stolicy siłom opozycji i ich przywódcy Ferencowi Gyurcsány'emu.

Wynikająca z tego sytuacja doprowadziła do lekcji, które były znane do tej pory. Podkreśla niezdolność ultraliberalnej opozycji do rządzenia, jej żądzę władzy i jej zawodową nieadekwatność. Krótko mówiąc, nie należy ufać kapusty kozom.

Możemy udowodnić, że Gy.F. w latach 2002-2010 jego rząd doprowadził kraj na skraj bankructwa jako precedens, podobnie jak jego marionetka jest teraz stolicą. Rządzący od czterech lat Gergely Karácsony zniszczył stolicę naszego kraju wybranymi, odziedziczonymi i dobrze opłacanymi doradcami opozycji.

Przedstawił przyszłość naszego kraju wraz ze swoim wyznaczonym brukselskim lobbystą, Benedekiem Jávorem. Swoim wymuszonym ruchem podczas wyborów parlamentarnych w 2022 r. dolarowa lewica mocno powąchała niealtruistyczne skrzynie, myśląc, że pieniądze nie mają zapachu.

Uwierzmy własnym oczom. KG. wyraźnie widzieliśmy jego charakter, gdy sam z irytującym uśmiechem stawiał czoła mieszkańcom Budapesztu przed Mostem Łańcuchowym. Zobacz, co jest mi winna historia.

I co? W wyniku przekształcenia planów zespołu kierowanego przez Istvána Tarlósa możemy zobaczyć bryłę całego planu wykonania. W międzyczasie wszystko to kosztowało pięć miliardów HUF więcej, a remont tunelu Varalja również został pominięty.

Na zgromadzeniu mieszkańców zwołanym na wzór gospodarza nieco ponad sto tysięcy z 1 700 000 mieszkańców Budapesztu głosowało za zakazem wjazdu samochodów na Most Łańcuchowy. Swoją decyzją burmistrz zerwał kontrakt z rządem.

Dziś kapitał operuje z debetów w rachunku bieżącym. W czasie pozostałym do wyborów obywatelom Węgier wisi wiele miliardów forintów. Rząd Ferenca Gyurcsány'ego zrobił to samo bez obroży.

O ile Węgry nie dostają legalnie należnych pieniędzy od Unii Europejskiej „dzięki” pozostawionemu dolarowi, o tyle co ciekawe nie bankrutują. Inwestuje i buduje nasz kraj i Budapeszt. Zobacz cud, otrzymuje pozytywną ocenę finansową odpowiednich międzynarodowych banków.

Ta różnica jest nie tylko zawodowa, ale także moralna.
Musimy zaufać dobrej ocenie mieszkańców Budapesztu, mając nadzieję, że w 2024 roku Gergely Karácsony zostanie pociągnięty do odpowiedzialności politycznej i moralnej w taki czy inny sposób. W międzyczasie zalecamy dobrowolne anulowanie. Po wyborach samorządowych należy to zrobić ze spuszczonymi oczami, miejmy nadzieję, że z woli mieszkańców stolicy. Jak? Wskakując na swój rower i przywiązany do jego błotnika, może ciągnąć za sobą zarówno małe, jak i duże skrzynie, zawstydzając je.

Zarządzanie CÖF-CÖKA