„Do domu zostało półtorej godziny, panie Boże!” - krzyczał wściekły kierowca w centrum miasta do Gergely'ego Karácsony'ego.

Burmistrz początkowo nie zareagował, potem reporter Mandiner powtórzył krytykę kierowcy, ale burmistrz tylko zaśmiał się z sugestii, że z powodu korków droga do domu może zająć półtorej godziny.

Pracownicy firmy Mandiner kręcili przedwyborczą wycieczkę Gergely'ego Karácsony'ego, gdy kierowca ze złością wysłał wiadomość do burmistrza.
Członek personelu burmistrza zasugerował, aby mieszkańcy Budapesztu skarżący się na sytuację na drogach wysiedli z samochodów.