Rozpoczęła się druga tura prawyborów opozycji, która potrwa do 16 października. Po cofnięciu świąt startują tylko dwie.

Tak jak dawniej i teraz MZP mówi hasłami ogólnymi, takimi jak odpowiedzialność jeszcze z czasów przed 2010 r., tylko on może pokonać Orbána, bo jest osobą wiarygodną itp.

Z kolei DK – jak powiedział, chce zapewnić potrzebującym godne życie, mówiąc, że klasztor karmelitów nie wie, jak ludzie żyją, czego potrzebują. Oczywiście wszystko to można łatwo dostrzec z willi Apró!

W swojej drugiej turze kampanii Klára chce za wszelką cenę zbliżyć się do serc swoich ukochanych ludzi swoimi obiecującymi hasłami.

Twierdzi, że dziś na Węgrzech znaczna część dochodów ludzi trafia do przedsiębiorstw użyteczności publicznej. Dlatego gdyby doszli do władzy, wprowadziliby tzw. minimum użyteczności.

Jego zdaniem na Węgrzech XXI wieku minimalne opłaty za media powinny być bezpłatne dla wszystkich , a nawet wtedy większość powinna otrzymać tańszą stawkę niż obecnie. W związku z tym odnowiony zostanie cały zasób domów panelowych na Węgrzech.

(Jeśli mnie pamięć nie myli, kiedy rząd Orbána wprowadził redukcję i zamrożenie dostaw mediów, to lewica, na czele z DK, najbardziej parsknęła przeciwko temu.)

Żona Fletó zrobiłaby też porządek w służbie zdrowia, mówiąc, że należy wprowadzić gwarantowany czas oczekiwania, czyli określić, jak długi może być maksymalny czas oczekiwania w służbie zdrowia. Trzeba też stworzyć warunki, aby w ciągu najbliższych 10 lat do systemu mogło wrócić co najmniej 9 tys. pracowników służby zdrowia.  

No nie obiecujmy sobie, bo bezmyślne zdania Kláry dobitnie wskazują, że podobnie jak poprzednio cierpi na amnezję . Interesuje go tylko jedno, chodzi do swoich fanów i słucha wyciskającej łzy poezji ludowej pisanej przez „inteligentnych” pracowników centrum dk.

(Przypomnijmy sobie wizytę w Balassagyalmat w czerwcu, gdzie kibice skarżyli się, że nauka dziecka w domu przez covid dużo kosztuje i nie mogą się już zdecydować, czy zapłacić za internet, czy kupić obiad. O ile usługa była bezpłatna przez studenci od zeszłego roku!!!)

Zdjęcie: Facebook

W każdym razie składanie obietnic nic nie kosztuje, zwłaszcza jeśli robisz to w domu iw gronie znajomych. Ale kiedy ogłupiasz setki tysięcy ludzi z powodu żądzy władzy, to nie jest to miła rzecz. Jak wiemy, obietnica jeszcze się nie spełniła.

Dlatego chciałbym polecić zdanie Ferenca Deáka

„Ten, kto budzi nieosiągalne pragnienia w łonie naiwnych ludzi, nie jest ani przyjacielem ludu, ani kraju”.