Zdaniem Jánosa Volnera (również) niedorzecznym absurdem jest, aby Péter Márki-Zay głosił prawicę i konserwatyzm w taki sposób, aby aparat jego oczekiwanego rządu składał się z następców globalizmu, komunistów i skrajnych liberałów DK, MSZP i Momentum, podczas gdy za nim praktycznie nie ma partii.

Wydaje się, że tak myśli również Ferenc Gyurcsány, skoro w swoim przemówieniu oceniającym prawybory zaznaczył, że

„a jak będą mieli większość w parlamencie, to wybiorą premiera”.

Nie powiedział ani słowa, że ​​myśli o Péter Márki-Zay, który wygrał prawybory. W ten sposób Péter Márki-Zay rozpoczął grę zagrażającą życiu, ponieważ nie jest wcale popularny nawet w koalicji lewicowej, aw domu jest już mnóstwo wściekłych ludzi. Dlaczego?

János Volner opowiada o tym w poniższym filmie!