Konkretne spotkanie w dobrej atmosferze, tym razem z Péterem Márki-Zayem w Brukseli, po bardzo udanych prawyborach, a przed wyborami parlamentarnymi o tysiąckrotnie większym znaczeniu. Wiem, że wielu ludzi jest zaniepokojonych i mam dla nich wiadomość: opozycja Orbána jest dziś nie tylko silniejsza, ale także bardziej zjednoczona niż kiedykolwiek! Klára Dobrev udostępniła dziś swój post na Facebooku .
Jak wiadomo, Márki-Zay czai się obecnie w Brukseli, by udowodnić niektórym unijnym mówcom, że jest największym chrześcijaninem w kraju i że lojalnie chce należeć do chrześcijańskiej Europy, dlatego chce być premierem. Choć podkreśla, że we wszystkim spełni oczekiwania UE, nie będzie już podkreślał swojego chrześcijaństwa.
Oczywiście możemy się też zastanawiać, dlaczego Klári DK musiała lecieć do Brukseli na spotkanie z MZP? W dodatku nieskazitelna, moralna dama po prostu zapomina, że jej latanie i bycie poza domem kosztuje obywateli płacących podatki dużo euro. Ale może nie o to chodzi, tylko o przyzwyczajenie się, bo od dawna komunistycznym zwyczajem jest wycofywanie się w nielegalność i stamtąd złorzeczenie na kraj, bo czują się upokorzeni, bo długo nie rządzili czas. I co jeszcze bardziej żenujące, nie mają dostępu do wspólnej kasy. Teraz mają nadzieję, że zapewniając pełną obsługę swoim pryncypialnym przyjaciołom, będą w stanie zapełnić swoje już rozdęte sklepy spożywcze kolejnymi 100 milionami. A do tego intrygowania potrzebna jest głupia mina, Zay-ong, który nie zauważa w swoich wielkich komplementach, że wodzi się go za nos. Świadczy o tym ostatnie zdanie postu Klary na Facebooku:
Jednak zarówno Péter Márki-Zay, jak i DK chcą wygrać, więc wygrają w kwietniu 2022!
To byłby prawdziwy łut szczęścia. Nawet ich słuchanie i czytanie jest dużym ciężarem, którego na pewno byśmy nie udźwignęli!