Niestety masy, które zmuszeni jesteśmy nazywać migrantami, są coraz liczniejsze i coraz bardziej nieszczęśliwe. Niektóre mocarstwa, dyktatury i niektóre organizacje terrorystyczne przechowują je jako żywą broń, jako groźne „pociski balistyczne” z głowami zwróconymi w stronę Unii Europejskiej.
Ta sama sytuacja – ze strony organizacji pozarządowych Społeczeństwa Otwartego (por. Soros), które organizują „wielki rząd światowy”, które świadomie zakłócają i destabilizują rządy i kraje sprzeczne z ich intencjami. Ostatnio np. Łukaszenka chwalił się, że za transportem migrantów stoją też niemieckie organizacje. Oczywiście, że są enjos!
Cóż, adwokaci i współcześni faryzeusze nieustannie apelują, że my, chrześcijanie, musimy postępować zgodnie z moralnymi naukami Jezusa. „Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje…” (Mt 10:40) Pomińmy teraz fakt, że Jezus miał to na myśli dla swoich wyznawców – którzy cicho pukają i nie wyważają drzwi, jak muzułmanie, którzy zachowują się jak fanatyczni wrogowie i głodują w obozach dla uchodźców - i pomyślmy, jak bezlitośnie mąż Boży wypędził z kościoła złoczyńców, którzy czerpią zyski w imię Boga z cierpień lub pracy innych.
Serce każdego zamiera na widok cierpiących bliźnich – nawet jeśli wiedzą, że tak chcą być postrzegani przez media. Wśród nich wiele kobiet, dzieci i zrozpaczonych rodzin prosi o przyjęcie. Ale tam widzimy kurierów w ich szeregach: z telefonami komórkowymi, markowymi ubraniami i samochodami. Są najgłośniejsi na rynku ludzkim, organizują i transportują w razie potrzeby terrorystów i legionistów z wykorzystaniem „żywej tarczy”.
Często myślę o dystopii Malevil Roberta Merle'a. Tam, po ataku nuklearnym, który zniszczył prawie wszystko, zjedzone przez robaki, rozebrane stworzenia atakują mury szlacheckiej farmy i rezydencji, która chroni i podtrzymuje cywilizację, wykorzystując swoje jedyne stare rezerwy. (Żeby przesłuch był jeszcze większy, okazuje się, że oni też są kontrolowani!) I ból: albo cywilizacja ginie, albo trzeba strzelać! Jednocześnie mądrze jest wpuścić tych, którzy nie stanowią zagrożenia dla domowników ani liczebnie, ani mentalnie i są chętni do dopasowania się i pomocy w odbudowie.
Cóż, Unia Europejska jest obecnie nękana koszmarem tego rodzaju dystopii. Przyszłość będzie pełna scen podobnych do tych, które widzimy na polskiej granicy. W ostatnich latach, przynajmniej w tak spektakularny sposób, przyzwyczailiśmy się do tego, że migracje są wciąż palącym problemem na poziomie codzienności. Imigracja będzie powodowała stałe zagrożenie przez kilka następnych dziesięcioleci.
Warto mieć na uwadze, że przyjdzie znacznie więcej osób. Zwłaszcza, gdy widzą, że są wpuszczani. Jeśli poczują, że warto wyruszyć w podróż, bo mogą odnieść sukces. Tylko jedna rzecz powstrzymuje masy i jednocześnie tylko jedna rzecz może zapobiec poważnym tragediom: oszczędności. Jeśli wszyscy wiedzą, że nie można nielegalnie wjechać na terytorium Unii Europejskiej. I nie ma żadnej luki, żadnej organizacji Sorosa, która mogłaby w tym pomóc, nic. Tylko mur i surowość.
Gdyby Europa w końcu to zrozumiała, moglibyśmy zacząć budować przyszłość z większą pewnością siebie!
Ale dopiero po tym, jak wypędzimy kuffarów z kościoła!
Użyty artykuł: vasarnap.hu
Źródło: Kateteka/El Greco: Jezus wypędza przewoźników