Prezes Jobbiku uważa się za „prostego wiejskiego chłopca, którego nigdy, przenigdy nie da się złamać panom Zamku Królewskiego”.

„W 2018 roku wszedłem do parlamentu jako nowicjusz. Od tego czasu władze użyły przeciwko mnie wszelkich dostępnych narzędzi, aby mnie złamać.

Tutaj też im mówię: nigdy się nie poddam! Będę przy upadku reżimu Orbána i będę się cieszył każdą minutą” – pisze Péter Jakab.

W filmie Jakab próbował zebrać swoje najmocniejsze uwagi, co mu się udało: mówi o zakapturzonych ludziach i wąsach, nazywa demokratycznie wybranych przywódców kraju kryminalistami, grozi i wskazuje. Warto obejrzeć!

www.facebook.com/watch/?v=1130610474414559

źródło: mandarynka

Wyróżniony obraz: MTI/Szilárd Koszticsák

2022 plus

Styl sam w sobie to osoba, która myśli, że może zyskać dużą popularność, przepychając się przez pub. Oczywiście są tacy, którym podoba się to nieliterackie użycie języka, mówią też, że Jakab z... dzieckiem dobrze mówi. Można krytykować, wyrażać opinie, ale nieważne w jakim tonie, a zwłaszcza gdzie! Nie można na to pozwolić w wiejskim domu, ale niestety parlamentaryzm pozwala palantom siedzieć w rzędach ławek i ogłaszać swoją głupotę jako werdykt. Możemy tylko mieć nadzieję, że używanie języka w domu jest nieco bardziej wyrafinowane, aby ten styl prezentacji nie był wzorem dla przyszłych pokoleń.