W środę wczesnym wieczorem przed Pałacem Prezydenckim RP protestowali przeciwko porozumieniu obronnemu między rządem, SZK i USA, obowiązkowym szczepieniom oraz podwyżce cen żywności i energii. Na wiecu przemawiało kilku przedstawicieli opozycji. Zgodzili się, że przedterminowe wybory to „jedyne wyjście”.

„Słowacja musi być gotowa na antyrządowe powstanie obywateli” – powiedział Robert Fico , prezes Smer-SD. Zapowiedział, że wkrótce rozpocznie się kampania petycyjna mająca na celu rozpisanie referendum w sprawie przedterminowych wyborów. W petycji znajdzie się również pytanie o amerykańskie bazy i wzrost cen. Fico podkreślił: Rosja nie stanowi żadnego zagrożenia dla Słowacji.

Oprócz przedstawicieli organizacji Smer, która zorganizowała demonstrację, głos zabrali także członek Hlas-SD Matúš Šutaj Eštok oraz przewodniczący pozaparlamentarnego SNS Andrej Danko. Ten ostatni stwierdził, że może sobie wyobrazić Roberta Fico jako głowę państwa. Uważa, że ​​wspólny udział partii opozycyjnych w demonstracji to pierwszy przejaw współpracy.

Według policji podczas demonstracji nie doszło do zamieszek ani innych nadużyć. Michal Szeiff, rzecznik policji okręgowej w Bratysławie, powiedział agencji informacyjnej TASR, że „porządek publiczny nadzorowała odpowiednia liczba oddziałów prewencji, policji kryminalnej i drogowej”.

Protestujący wypełnili część placu Hodža przed pałacem prezydenckim. Smer-SD poinformował na portalu społecznościowym, że w ruchu wzięło udział kilka tysięcy osób.

Źródło i wyróżniony obraz: velvidek.ma/TASR