Według przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, ludzie, którzy tak odważnie stają w obronie europejskich wartości, należą do europejskiej rodziny.

Niektóre państwa członkowskie UE zablokowałyby kandydaturę Ukrainy do członkostwa w UE - wynika z poniedziałkowej analizy amerykańskiej agencji informacyjnej Bloomberg, powołującej się na źródła dyplomatyczne.

Powołując się na unijnych dyplomatów, agencja informacyjna stwierdziła, że ​​kilka państw, w tym Niemcy i Holandia, przede wszystkim udzieli Ukrainie praktycznej pomocy i będzie działać na rzecz zakończenia wojny zamiast procesu członkostwa, który może zająć nawet dekadę. Kraje te „chcą się skupić na zapewnieniu Ukrainie praktycznego wsparcia i zakończeniu wojny, zamiast rozpoczynać proces, który mógłby zająć co najmniej dekadę” – powiedział Bloomberg.

Agencja informacyjna nie podała jednak, które inne kraje poza Niemcami i Holandią były zaangażowane.

Jednak państwa popierające status kandydata Kijowa argumentują, że zgoda UE byłaby symbolicznym gestem dla rozdartego wojną kraju, nawet jeśli późniejszy proces byłby długi i skomplikowany.

Pod koniec lutego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał Unię Europejską do przyjęcia Ukrainy jako członka w trybie przyspieszonym.

„Europejczycy mają świadomość, że nasi żołnierze walczą za nasze państwo i jednocześnie za całą Europę. O pokój wszystkich krajów członkowskich UE, o życie dzieci, o równość, o demokrację. To daje nam pełne prawo zwrócić się do Unii Europejskiej: umożliwić Ukrainie natychmiastową akcesję w formie nowej, specjalnej procedury” – powiedział ukraiński prezydent w przesłaniu wideo.

W ramach UE dziewięć państw członkowskich – na czele z Polską i trzema państwami bałtyckimi – już zadeklarowało poparcie dla wniosku Ukrainy.

Przywódcy państw członkowskich omówią tę sprawę na rozpoczynającym się w tym tygodniu spotkaniu w Paryżu i według Bloomberga nie jest wykluczona decyzja, zgodnie z którą Bruksela zacieśni stosunki z Kijowem bez oficjalnego zgłaszania go do członkostwa.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała w zeszłym tygodniu: „jest jeszcze długa droga do przebycia, a wojna musi się najpierw zakończyć”. Dodał jednak, że ludzie, którzy tak odważnie stają w obronie europejskich wartości, mają swoje miejsce w europejskiej rodzinie.

Uczestnicy konferencji mogą zwrócić się do Komisji Europejskiej o szybszą niż zwykle ocenę wniosku o członkostwo, robiąc tym samym gest w stronę Kijowa – zaznaczył Bloomberg, dodając, że w innym przypadku taka procedura zajęłaby 15-18 miesięcy.

Kandydowanie do członkostwa napotkałoby trudności w środku wojny, ponieważ w momencie kandydowania Komisja Europejska deleguje delegację do kraju ubiegającego się o przyjęcie, między innymi, i poddaje ją licznym śledztwom.

Członkostwo w UE wymaga spełnienia kilku warunków, w tym reformy sądownictwa, która może zająć nawet dekadę, przypomina Bloomberg, podając jako przykład Chorwację, gdzie ten proces trwał zaledwie dziesięć lat.

Do rozpoczęcia procedury wymagana jest również zgoda wszystkich krajów członkowskich, a także Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej.

MTI

Zdjęcie: Siergiej SUPINSKI / AFP