Od czasu do czasu zaglądam do jakiegoś posta na Facebooku, choćby dlatego, że można tam znaleźć zabawne zdania, a raczej żarty do śmiechu. Któregoś dnia, a dokładniej w niedzielę, Tímea Szabó, czyli Timcsike, jak nazywają ją przyjaciele, opublikowała następujący krótki post na swoim profilu w mediach społecznościowych:

„Zawsze jest niżej: EMMI podziękowała nauczycielom, którzy nie strajkowali. My z kolei jesteśmy wdzięczni wszystkim nauczycielom, którzy od lat uczą nasze dzieci za godną płacę. I specjalne podziękowania dla tych, którzy teraz wstają! Po 3 kwietnia wszyscy nauczyciele otrzymają podwyżkę wynagrodzenia o 50% i uznanie, na jakie zasługują!”

Nieważne, wszyscy zgadzają się co do lepszego uznania dla nauczycieli. Chociaż można by się nad tym zastanowić, czy w tym nagłym zamieszaniu nie ma jakiejś tendencji? Innymi słowy, dlaczego trzeba organizować protest w tych czasach, dlaczego nie zrobili tego w zeszłym roku lub wcześniej, kiedy już chodziło o inne drobiazgi - strajki studenckie itp. - Nie mów.

Cóż, nie o to chodzi, przeanalizujmy ostatnie zdanie Tímei.

Po 3 kwietnia wszyscy nauczyciele otrzymają podwyżkę wynagrodzenia o 50% i uznanie, na jakie zasługują!

Po 3 kwietnia. Gdy?

…wszyscy nauczyciele otrzymają 50% podwyżkę wynagrodzenia, na którą zasługują – na jakiej podstawie Tímea Szabó to obiecuje?

Oczywiście można sobie wyobrazić, że neonazistowska, komunistyczna, lewicowo-liberalna firma nazywająca siebie demokratami już rozdała karty podczas czatu. A jeśli tak jest - tylko dygnitarze o tym nie wiedzą - to Timcsike z pewnością dostał obiecujące stanowisko ministerialne bez teki. A jeśli tak jest, mam nadzieję, że nie zapomniałeś położyć poduszki podnoszącej na aksamitnym krześle, aby było jeszcze większe w obietnicach.

Źródło obrazu: Facebook