Choć media publiczne zapewniają, że partie prezentujące listę mogą publikować swoje reklamy polityczne sześć razy dziennie w okresie wyborczym, dotychczas z tej możliwości nie skorzystały koalicja opozycji i Partia Normalnego Życia. Tymczasem ich reklamy pojawiają się w RTL Klub.

Na początku marca Dobos Menyhért, prezes Duna Médiaszolgáltat Nonprofit Zrt., poinformował, że media publiczne udostępniają partiom przestrzeń medialną poza ich prawnymi obowiązkami, tak aby partie prezentujące ogólnokrajową listę w wyborach parlamentarnych mogły prezentować swoje programy na M1 i radio Kossuth.

Partie startujące w wyborach miałyby również możliwość zaistnienia ze swoimi reklamami w kanałach mediów publicznych, jednak dotychczas ani Partia Normalnego Życia, ani koalicja opozycyjna z tego nie skorzystały. Tymczasem partie te i ich politycy regularnie krytykują media publiczne, mimo że lewicowe stanowisko jest regularnie prezentowane na różnych ich kanałach i platformach. Odrzucenie możliwości reklam politycznych jest również dziwne, ponieważ RTL Klub pokazuje znaczną liczbę przekazów politycznych partii lewicowych.

Zgodnie z przepisami ordynacji wyborczej i prawa medialnego, w okresie wyborczym wszystkie partie prezentujące listę mogą bezpłatnie zamieszczać swoje reklamy trzy razy dziennie w Telewizji Duna i Radiu Kossuth. Oznacza to łącznie ponad 130 wystąpień na liście w okresie poprzedzającym wybory.

Biuro Wyborcze Közmédia rozesłało informację o możliwości bezpłatnej reklamy politycznej i jej szczegóły do ​​organizacji nominujących 3 marca, a ich emisja rozpoczęła się 11 marca. Od pierwszego wystąpienia strony, które wyraziły swoje żądanie, pojawiały się w Duna Television i Kossuth Rádió maksymalnie trzy razy dziennie.

MTI

Zdjęcie na pierwszej stronie: Ilustracja / Zdjęcie: Zsolt Gréczy, poseł do parlamentu Republiki Południowej Afryki, przechodzi przez płot na teren siedziby MTVA Kunigunda utca, 17 grudnia 2018 r. Pomaga mu przedstawiciel MSZP Zsolt Molnár z rejonu (b). Zdjęcie: MTI/Zsolt Szigetváry