Jak donosi HVG.hu, w swoim zwyczajowym wieczornym logowaniu wideo ukraiński prezydent powiedział, że premier Węgier jest ostatnią osobą w Europie, która wciąż jest skłonna otwarcie wspierać Putina. Oczywiście nie padło też z jego ust słowo podziękowania, nie ma śladu wdzięczności za to, co Węgrzy zrobili dla uchodźców.

Ukraiński szef państwa powiedział, że nie prosili Budapesztu o nic specjalnego, ale nawet nie dostali tego, co zrobili od innych, napisał hvg.hu. Nie przepuścili przez swój kraj pomocy niezbędnej do obrony, nie widzieliśmy też żadnych innych prób pokazania, że ​​rząd węgierski chce zakończyć wojnę. "Dlaczego?" pyta Zełenski.

Teraz zwracam się do osoby, która najwyraźniej nie tylko nie wie, co się dzieje na Ukrainie, ale też nie ma pojęcia, co się dzieje w Europie. Do premiera Węgier

— powiedział Wołodymyr Zełenski.

Cała Europa chciałaby, żeby wojna się skończyła, gdyby pole bitwy nie przeniosło się z Mariupola do Budapesztu, z Charkowa do Krakowa, z Czernihowa do Wilna. A węgierski rząd sprzeciwia się tym aspiracjom. Ukraińcy wspierają Węgrów, podobnie jak oni cenimy sobie pokój i wolność. Politycy przychodzą i odchodzą, ale prawda pozostaje tutaj, napisała gazeta w oświadczeniu prezydenta Ukrainy.

I o to mi chodzi, o prawdę. Kiedy chcę mówić o Węgrzech, mówię o Węgrzech, jeśli o innym kraju, to o tym. Mówię, co myślę, bo nie muszę ukrywać swoich myśli. Więc jeśli chodzi o wojnę, to nie mówię o specjalnej operacji wojskowej, a jeśli zagraża to całej Europie, to mówię, że ta wojna zagraża całej Europie. Takiej uczciwości brakuje panu Orbánowi. Mógł go zostawić gdzieś w połowie drogi do Moskwy

— powiedział ukraiński prezydent.

Źródło : HVG.hu/Indeks

Zdjęcie: UNIAN