Sześciopartyjny sojusz opozycji nie miał w rzeczywistości żadnej ideologicznej ani pryncypialnej podstawy, tylko jedną osobę. To był sojusz przeciwko Viktorowi Orbánowi, który w niedzielę wyraźnie się nie powiódł, powiedział Vasarnap.hu Tibor Navracsics, przedstawiciel Fideszu.

- Wybory parlamentarne odbyły się w niedzielę. Czy spodziewali się zwycięstwa na tak wielką skalę?

- Osobiście nie spodziewałem się, ani nie kalkulowałem, wygranej dwoma trzecimi . I naprawdę nie sądziłem, że jest prawdopodobne, że uda nam się osiągnąć wynik lepszy niż wynik z 2018 roku w skali kraju. W moim okręgu wyborczym spodziewałem się bardzo zbliżonego wyniku, aw porównaniu pojawiła się dość duża różnica.

 "Co mogłoby być tego przyczyną?"

– To trudne pytanie, nad którym analitycy polityczni będą debatować bardzo długo. Dwa dni po wyborach widzę, że opozycji nie udało się znaleźć lidera politycznego na miarę Viktora Orbána

Jestem też pewien, że w dzisiejszej wojennej i niepewnej sytuacji Fidesz był w stanie przekazać wyborcom swoje stanowisko znacznie jaśniej, wyraźniej i bardziej uspokajająco. Być może fakt, że sześciopartyjna, zjednoczona opozycja czasami nie była ze sobą w zgodzie, również odegrał rolę, co nie wzbudziło w ludziach zaufania. Później wiele innych wydarzeń wyjaśni wszystko, co doprowadziło do ich wyborczej porażki.

 - Opozycja przygotowywała się do zmiany rządu, wygrała prawie wszędzie w Budapeszcie, ale prawie nikt nie czekał na wyniki, w Városliget. Czy tylko nienawiść do Viktora Orbána łączyła te partie i ich wyborców?

„Wygląda na to, że tak jest”. Ten sześciopartyjny sojusz opozycyjny w rzeczywistości nie miał podstaw ideologicznych ani pryncypialnych, tylko osobisty: był to sojusz przeciwko Viktorowi Orbánowi. Stało się jasne, że ten negatywny cel nie może zmotywować wyborców tak, jak planowali. Opozycja osiągnęła w 2022 roku znacznie gorszy wynik niż cztery lata wcześniej. Może to również obejmować fakt, że nie wszyscy wyborcy aprobowali ten pozbawiony zasad upadek.

Cały artykuł tutaj.

Autor: Gábor Tóth

Zdjęcie: Árpád Földházi