Coraz więcej przywódców Cerkwi prawosławnej wyraża swoje poparcie dla Viktora Orbána, a także starania węgierskiego rządu, aby uniemożliwić Komisji Europejskiej umieszczenie patriarchy Rosji Cyryla na liście sankcji UE, powiedział Bertalan Havasi.

Wicesekretarz stanu kierujący Biurem Prasowym Prezesa Rady Ministrów powiedział, że ostatnio II. Syryjski prawosławny patriarcha Ignác Efrem i arcybiskup Nathan Hovhannisian, odpowiedzialny za stosunki zagraniczne zwierzchnik Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego, zwrócili się w liście do premiera Viktora Orbána i zachęcali go do konsekwentnego reprezentowania węgierskiego stanowiska.

Ten ostatni wyraził wdzięczność za gotowość i zaangażowanie w ochronę praw Kościołów chrześcijańskich, aw tym przypadku Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.

Stwierdził, że żaden kościół ani zwierzchnik kościoła nie powinien być obiektem ataków i wywierać na niego wpływu w wyniku procesów politycznych.

dodając: Ormiański Apostolski Kościół Święty popiera godną inicjatywę Węgier, ponieważ Kościół Ormiański uważa sankcje wobec kościołów lub przywódców kościelnych za niedopuszczalne.

II. Syryjski prawosławny patriarcha Ignác Efrem powiedział: wprowadzenie sankcji wobec przywódców kościelnych to precedens, który niepokoi serca milionów chrześcijan na całym świecie. Ponadto Kościół może odegrać konstruktywną rolę w pojednaniu i budowaniu mostów między ludźmi, gdy ta wojna się skończy.

Pastor Światosław Buła, doradca proboszcza arcybiskupa węgierskiej diecezji Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, sekretarz biura diecezji, napisał do Viktora Orbána: wśród ich wiernych są przedstawiciele Węgrów, Rosjan, Ukraińców, Gruzinów i innych narodowości, i jego

dla nich patriarcha Cyryl jest prawdziwym duchowym pasterzem, naszym ojcem, którego duszpasterskie przewodnictwo jest nam niezbędne. Naszym zdaniem takie działania wobec zwierzchnika kościoła są bezprecedensowe i niedopuszczalne w dzisiejszym świecie.

Serbski patriarcha prawosławny Porfirije stwierdził w swoim liście, że ewentualne sankcje wobec rosyjskiego patriarchy są sprzeczne z podstawowymi prawami człowieka i prawami religijnymi, na podstawie których wszystkie kościoły i wspólnoty religijne są oddzielone od państwa i nie są równoznaczne z ogólną polityką państwa.

Sankcje nałożone na głowę Cerkwi prawosławnej wzburzyłyby całą wspólnotę prawosławną na Węgrzech i zatraciłyby ducha ewangelicznego pokoju,

które w każdym razie na Węgrzech muszą być zachowane, można to ułatwić, zawetując takie decyzje w Unii Europejskiej – napisał zwierzchnik serbskiego kościoła do Viktora Orbána.

Węgierski rząd wydał również oświadczenie w tej sprawie:

Węgierski rząd nie pozwala Unii Europejskiej na poważne naruszanie wolności religijnej z powodów politycznych. Opowiadamy się za wschodnimi kościołami chrześcijańskimi!

Przywódcy Cerkwi Wschodniej – wśród nich przedstawiciele prześladowanych Kościołów chrześcijańskich – zaapelowali do premiera Viktora Orbána o powstrzymanie planu Komisji Europejskiej umieszczenia Cyryla, prawosławnego patriarchy Moskwy na liście sankcji.

Jak zawsze nasi bracia ze Wschodu mogą liczyć na wsparcie Węgier. Premier Viktor Orbán zapowiedział w dzisiejszym porannym wywiadzie, że po wysłuchaniu prośby przywódców kościelnych zablokujemy plan UE. Odrzucamy niebezpieczny precedens, który uczyniłby sankcjonowanie członków Kościoła narzędziem politycznych intencji i ograniczyłby swobodę praktyk religijnych węgierskich wspólnot prawosławnych. Wolność wyznania jest prawem świętym i nienaruszalnym, a sankcjonowanie patriarchy Cyryla byłoby naruszeniem tego prawa. Wierzymy, że Kościół może odegrać konstruktywną rolę w pojednaniu i budowaniu mostów między ludźmi. Jest to szczególnie potrzebne w czasach konfliktów.

(MTI – facebook/Azbej Tristan)

Źródło obrazu: MTI/EPA/Oleg Varov