Miejsca publiczne na Ukrainie noszą imiona Goldy Meir i ukraińskich antysemitów.

Od Goldy Meir po notorycznych antysemitów, wiele osób może się spodziewać, że ulice noszące obecnie imiona Rosjan zostaną nazwane ich imieniem. Izrael i Yad Vashem protestują, donosi zzido.com po Haaretz .

Jednym z elementów ukraińskich starań o wyeliminowanie rosyjskich wpływów językowych i kulturowych jest uporządkowanie nazw ulic w Kijowie i zamiast uznanych za niepożądane rosyjskich nazw zachowują one pamięć o ukraińskich nacjonalistach, którzy jako sojusznicy nazistowskich Niemiec odpowiadali za śmierć wielu Żydów. Kampanią zarządza organ rządowy o nazwie Instytut Pamięci Narodowej Ukrainy.

„Zmiana nazw przestrzeni publicznych jest ważna, aby pozbyć się mitu o rosyjskim dziedzictwie imperialnym. Derusyfikacja i dekolonizacja są logiczną kontynuacją demontażu komunizmu. Wybraliśmy nazwiska osób, które wniosły istotny wkład w kulturę ukraińską lub międzynarodową, były proukraińskie,

walczyli z reżimami totalitarnymi lub byli przez nie prześladowani lub narażali życie, by ratować Żydów podczas Holokaustu”

- czytamy w komunikacie instytutu.

Nie ulega wątpliwości, że na liście znajduje się również urodzona w Kijowie Golda Meir, była premier Izraela, ale na liście znajdują się także przywódcy ukraińskich nacjonalistów, którzy sprzymierzyli się z nazistami, jak Andrij Melnik czy Jevhen Onacki. Posunięcie to spotkało się z dezaprobatą wielu historyków i przywódców żydowskich, którzy również to ostrzegali

wywyższając przywódców nazistowskich kolaborantów, tylko wzmacniają rosyjskie twierdzenie, że prowadzą wojnę z nazistami na Ukrainie.

W 1929 r. Melnik założył Związek Ukraińskich Nacjonalistów, który walczył o utworzenie niepodległego państwa ukraińskiego przy pomocy paramilitarnego skrzydła Ukraińskiej Powstańczej Armii. W czasie II wojny światowej entuzjastycznie współpracowali z wojskami niemieckimi atakującymi Związek Sowiecki i uczestniczyli w masowej rzezi Żydów.

„Nazywanie ulicy imieniem Ukraińskiej Powstańczej Armii jest również problematyczne, ponieważ wymordowali sto tysięcy Polaków na Zachodniej Ukrainie i wygnali tysiące innych z ich domów.

Organizacja ta składała się z ukraińskich policjantów, którzy wcześniej zabili 800 000 Żydów także na Zachodniej Ukrainie. A Onacki z dumą oznajmił, że idzie za przykładem włoskich faszystów i że ukraiński nacjonalizm też można uznać za formę faszyzmu.

– powiedział niemiecko-polski historyk Grzegorz Rossolinki-Liebe.

W tej sprawie zabrał głos także przedstawiciel Jád Vásem w Jerozolimie:

„Ze względu na szalejącą na Ukrainie wojnę rozumiemy, że Ukraina i administracja miasta Kijowa chcą zmiany nazw ulic nazwanych imionami prorosyjskich ludzi.

Jednocześnie jednak powinny one uwzględniać fakty historyczne i nie honorować osób, które brały udział w niemieckiej akcji zagłady Żydów.

Wśród nich jest Andrij Melnik, który stał u boku Hitlera do końca wojny i brał udział w realizacji Holokaustu”

- powiedział dr Arkagyij Zeltser, dyrektor sowieckiego działu badań nad Holokaustem w Jád Vásem.

Rehabilitacja wspomnianych dwóch organizacji nacjonalistycznych rozpoczęła się już wraz z okupacją Krymu przez Rosję w 2014 roku, jednak od czasu wyboru żydowskiego prezydenta w 2019 roku proces ten uległ spowolnieniu. Zełenski odwołał rewizjonistycznego szefa Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej i powołał na jego miejsce specjalistę, który wcześniej pracował na rzecz zachowania pamięci o Holokauście.

Jednocześnie nazistowscy kolaboranci cieszą się w kraju coraz większym szacunkiem. „Niektórzy z tych 'bohaterów' przyłączyli się do sił ciemności i faszyzmu podczas II wojny światowej. Ukraina walczy teraz z ideologią, za którą opowiadali się ci ludzie. Byłoby znacznie lepiej, gdyby ulice nosiły imiona ludzi, którzy walczyli o demokrację i wolność”

- zadeklarował (jeden z) naczelnych rabinów Ukrainy Jakow Bleich.

Anton Drobovich, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy, powiedział izraelskiemu dziennikowi Háárec:

„Zgodnie z ukraińskim prawem członkowie Związku Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii walczyli o niepodległość Ukrainy, za co należy im się szacunek, dlatego należy ich odpowiednio traktować, pomimo naszej wiedzy o wątpliwej reputacji tych organizacji.

Onacki jest uważany za ukraińskiego bohatera wolności, który był prześladowany przez nazistów za swoje poglądy.

W tamtym czasie intelektualiści, którzy chcieli zbudować niezależne państwa narodowe w Europie Wschodniej i na Bliskim Wschodzie, byli zwykle skrajnie prawicowymi lub skrajnie lewicowymi. Brytyjczycy uważali za terrorystów wielu radykalnych bojowników syjonistycznych, którzy są obecnie traktowani w Izraelu jako bohaterowie narodowi

Drobovics nakreślił (fałszywą) paralelę z Izraelem.

Obraz wyróżniający: Działacze ukraińskiej partii nacjonalistycznej Swoboda trzymają zdjęcie Stepana Bandery w Kijowie, 14 października 2013 r. / Gleb Garanich/Reuters