Ci, którzy do tej pory nie mogli się tego domyślić, mogli dowiedzieć się z przemówienia inauguracyjnego premiera, jakie są preferencje wartościowe rządu i dlaczego tyle osób na niego głosowało. W swoim przemówieniu premiera Viktor Orbán wymienił i powtórzył wartości, które rząd uważa za swoje. Co prawda rząd nie ogłosił przed wyborami nowego programu, ale wartości, które charakteryzują jego pracę od 2010 roku wstrząsają całym światem i stoją przed nim jako wzór do naśladowania. W ten sposób liberalny świat stał się wrogiem Węgier, a jednocześnie zyskaliśmy nowych przyjaciół, którzy również preferują konserwatywne, chrześcijańskie wartości. W ich oczach staliśmy się wzorcowym krajem do naśladowania i wielu ludzi kocha nas i szanuje za to. Jakie były istotne elementy przemówienia premiera i jakie wartości podkreślił, jeśli chodzi o cele przeszłe i przyszłe?

Jako pierwszy zwrócił uwagę, że do zdobycia zaufania wyborców potrzebny jest patriotyzm. I rzeczywiście, członkowie tego rządu są zbudowani z patriotyzmu, a nie tylko z woli władzy. Nie można tego jednak powiedzieć o naszej opozycji, która sprzedaje kraj w Brukseli i lobbuje za jak największym ukaraniem Węgier, abyśmy nie otrzymali należnych nam sum. Zatem bez patriotyzmu żywią się jedynie niezmierzoną wolą władzy. Patriotyzm jest zatem głównym czynnikiem, który skierował rząd na zwycięską ścieżkę. Towarzyszyły temu inne wartości, które można nazwać chrześcijańskimi. O tym mówił premier.

Powiedział, że Nyugat był w trakcie próby samobójczej. Taka jest wymiana ludności w Europie, gdzie chcą rozwiązać kryzys demograficzny migrantami zamiast chrześcijańskimi dziećmi. Zauważmy, że oznaczałoby to również, że zastąpilibyśmy chrześcijaństwo religią muzułmańską, która zaprzecza Boskości Jezusa Chrystusa i Jego śmierci na krzyżu za nas. Prędzej czy później wyprzedzą europejskich chrześcijan, najpierw demograficznie, potem politycznie i religijnie. Kraje przyjmujące są już uważane za ojczyzny terroryzmu i prędzej czy później spotka to również nas. Można więc powiedzieć, że polityka migracyjna rządu Orbána jest najlepsza w Europie i że nowy rząd zamierza ją kontynuować.

Jako kolejny element zachodniej próby samobójczej nasz nowy premier wymienił szaleństwo związane z płcią, w tym chore elementy związane z tożsamością seksualną, czemu sprzeciwia się rząd Orbána. W Ustawie Zasadniczej została określona koncepcja rodziny według wartości chrześcijańskich, która jest tożsama z biblijnym światopoglądem, który teraz powtórzył premier: „ Ojciec to mężczyzna, matka to kobieta, nasze dzieci będą zostaw w spokoju" . Miał na myśli ustawę o ochronie dzieci, która chroni tradycyjną rodzinę przed płcią i presją lobby homoseksualnego, coraz bardziej brutalnego na Zachodzie. Bruksela też nas za to rozlicza i to jest główny powód nałożonych na nas sankcji i wycofania środków. Na to Viktor Orbán powiedział, że „Bruksela nadużywa swojej władzy” . Polityką rządu jest tolerancja, „żyj i daj żyć innym” . Akceptujemy, jeśli kraje Zachodu chcą żyć zgodnie z tym, ale pozostawiają nam też życie zgodnie z naszymi chrześcijańskimi wartościami i ochronę naszych rodzin przed szaleństwem nowej mody.

Trzecią rzeczą, o której wspomniał Viktor Orbán, była zachodnia ideologia samobójstwa, liberalny światopogląd, który pomija imię Boga. Wykraczając poza chrześcijaństwo, niczego nie zastępuje, eliminuje kraje z rodziny i narodu. To są błędy polityczne Brukseli, z których trzeba wyprowadzić. Węgry faktycznie odgrywają w tym rolę, bo nie chcą wychodzić z Unii Europejskiej, tylko ją naprawiać. Jesteśmy i pozostaniemy członkiem UE, chcemy Europy Narodów, a nie Stanów Zjednoczonych Europy – mówił premier. Wierzymy w chrześcijańską cywilizację Europy, z której Bruksela zrezygnowała – zaznaczył. Pragniemy błogosławieństwa Bożego i zachowania ciągłości 1000-letniego życia Węgier. Zadał pytanie: Czego szukamy w UE? Zgodnie z odpowiedzią szukamy naszych marzeń, Europy, która chroni demokrację i Europy bogobojnej. Jednak dzisiaj nieczęsto to spotykamy, dlatego Węgry się buntują. Bruksela karze, „kto jednocześnie nie działa…” Jesteśmy obok Polski, ostatnim chrześcijańskim, konserwatywnym bastionem, tak jesteśmy znani na świecie. Nie z powodu ludności czy naszej armii, ale z powodu naszych wartości. Zaprzyjaźniliśmy się z tym, bo jesteśmy ostatnim bastionem zdrowego porządku i wolności. Dajemy nadzieję innym. - Jesteśmy przyszłością Europy - powiedział premier.

Na tym zakończył swoje przemówienie, po czym zaczął mówić o tak ważnych sprawach, jak polityka zjednoczenia narodowego, która była i nadal będzie centralna dla wartości rządu. Mówił także o roli kościołów, na których pracy nadal polega rząd. Nowy rząd również wspiera ich zadanie i zapewnia warunki do głoszenia Ewangelii oraz funkcjonowania instytucji społecznych i dziecięcych.

Mówił też o naszych dobrych stosunkach z sąsiednimi narodami, które rząd nadal uważa za ważne zadanie, to są nasi przyjaciele – powiedział premier.

Mówił o wojnie szalejącej po sąsiedzku, gdzie powtórzył wcześniejsze stanowisko rządu, które również zostało uhonorowane przez wyborców. Rosja rozpoczęła wojnę, Ukraina jest stroną atakowaną, więc my ją wspieramy. Odłożyliśmy na bok nasze pretensje, które zostały wyrządzone Węgrom mieszkającym na Zakarpaciu z dyskryminacją i ustawą językową, a teraz skupiamy się tylko na pomocy ogromnymi środkami ukraińskim uchodźcom i cierpiącemu krajowi. Nie zgadzamy się na finansowanie wojny przez Amerykę na Ukrainie. „ Ten, kto przewozi broń, ma pół stopy na wojnie” . Doprowadzi to tylko do kontynuacji wojny, a wraz z sankcjami wobec Rosji zagrozimy naszym własnym dostawom energii. Wspieramy pokój. Jesteśmy członkami NATO, jest to sojusz obronny, ale nie powinien stać się sojuszem wojennym.

Wymienił w nich wszystko, co było i pozostaje charakterystyczne dla rządu Orbána, i stało się jeszcze bardziej zrozumiałe, dlaczego doszło do bezprecedensowego zwycięstwa w tym przeciwnym kierunku. Zaczął od zwycięstwa na tak dużą skalę na najtrudniejszym terenie. Zostaliśmy zaatakowani przez lewicę, polityków i finansistów, Brukselę i Sorosa, a nawet premiera Ukrainy, którego obserwuje świat. Poza tym żyjemy w dobie zagrożenia, ataków na rodzinę, wysokiej inflacji, Covid, sankcji, wojny. Nasze zadanie musi być przydzielone w tym zamieszaniu – powiedział premier.

Zrobiono to dobrze: z patriotyzmem, zjednoczeniem narodowym, wartościami chrześcijańskimi i konserwatywnymi kierunek jest nadal dobry. Dziękuję!

Autor: Katalin Pók

Źródło: węgry.hu

Zdjęcie otwierające: MTI/Szilárd Koszticsák