Broń nuklearna odgrywa rolę w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, nawet jeśli w rzeczywistości nie została użyta. Według niektórych rosyjska inwazja może zwiększyć europejskie poparcie społeczne dla broni jądrowej.

Ale czy tak jest naprawdę, a jeśli tak, to czy to wsparcie doprowadzi do powstania nowych państw dysponujących bronią jądrową? Angela Kellett pyta na łamach National Interest.

W najnowszym odcinku podcastu Press the Button organizowanego przez Ploughshares Fund dr Lauren Sukin i dr Alexander Lanoszka z Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu Waterloo w Kanadzie dyskutują o tym, jak pobrzękiwanie szabelką nuklearną w Rosji wpłynęło na poglądy Europy na temat broni nuklearnej.

pytali obywateli Polski, Rumunii, Łotwy, Litwy i Estonii o ich zdanie na temat broni jądrowej. Tak twierdziło 77 i 93 proc. ankietowanych

„nie ufają rosyjskim decyzjom nuklearnym, a 9 na 10 ma nieprzychylną opinię o Rosji”.

Według ich danych ankietowych respondenci w Europie Środkowej i Wschodniej wyrazili pewne poparcie dla krajowej broni jądrowej. Według odpowiedzi udzielonych w ankiecie 66 proc. w Polsce, 51 proc. w Estonii, 45 proc. w Rumunii, 40 proc. na Łotwie i 38 proc. na Litwie popiera posiadanie takiej broni przez ich kraj.

Poparcie dla broni jądrowej wynika z idei, że broń jądrowa może być używana jako środek odstraszający i że dawałaby krajom autonomię.

„Więc ich program broni nuklearnej” — wyjaśnia Sukin — „może dać im niezawodne poczucie bezpieczeństwa”.

„Uważamy również, że [istnieją] obawy co do tego, kto decyduje, kiedy i dlaczego mogą użyć broni jądrowej”

dodał Sukin.

W większej skali zebrane dane wyraźnie pokazują obawy dotyczące rosyjskich zagrożeń nuklearnych dla bezpieczeństwa europejskiego.

Wśród ankietowanych znaczące było poparcie dla NATO.

„Około 90 procent naszych respondentów miało poglądy pronatowskie, a 66-85 procent ufało nuklearnemu procesowi decyzyjnemu NATO”

Sukin powiedział Collinie.

Według obu ekspertów, narodowe programy nuklearne zyskały poparcie dzięki pobrzękiwaniu szabelką Władimira Putina.

„Jednak udział Ameryki i NATO w procesie nierozprzestrzeniania broni może temu przeszkodzić”

przekonywał Lanoszka.

Zdaniem Lanoszki Stany Zjednoczone używały w historii wielu narzędzi, zwłaszcza w okresie zimnej wojny, aby zmusić sojuszników do nieużywania broni nuklearnej. Narzędzia te, takie jak sankcje finansowe,

zmniejszają prawdopodobieństwo, że sojusznicze rządy pójdą za głosem opinii publicznej w sprawie broni jądrowej.

Pomimo rosnącego poparcia społecznego dla krajowych programów broni jądrowej, większość obywateli nie popiera ich użycia. Sukin dodaje, że „według 85 proc. osób, które wzięły udział w naszym badaniu, nie ma sytuacji, w której użycie broni jądrowej byłoby moralnie uzasadnione”.

Lanoszka podkreśla, że ​​ponowny strach przed zagrożeniami nuklearnymi w Europie nie musi oznaczać, że kolejne państwa będą dążyć do zdobycia broni nuklearnej.

„Jestem dość optymistą, że wojna na Ukrainie, która tak naprawdę trwa już prawie osiem lat, nie zachęci kolejnych krajów do ponownego rozważenia swoich wcześniejszych decyzji o nierozprzestrzenianiu”

- Powiedział.

Neokohn przez National Interest

Zdjęcie: Pixabay