Premier Viktor Orbán napisał list z odpowiedzią do 44 posłów do Parlamentu Europejskiego, którzy przesłali mu niedawno wspólny list w sprawie wojny na Ukrainie; w swojej odpowiedzi premier opowiedział się za pokojem i pomocą Ukrainie, ale jednocześnie odrzucił obrażanie Węgier, delegalizację przywódców kościelnych i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem propozycje sankcji, powiedział MTI Bertalan Havasi, rzecznik prasowy premiera w rozmowie z MTI. Czwartek.

Zdaniem Viktora Orbána stanowisko Węgier w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej było od początku jasne, potępiamy rosyjski atak na suwerenność terytorialną Ukrainy i naruszenie Konwencji Budapeszteńskiej.

Chcemy pokoju. Konflikt zbrojny musi zostać zakończony, a spory rozstrzygane w drodze negocjacji. Pomóż Ukrainie i zaopiekuj się uchodźcami. Do tej pory z Ukrainy przybyło na Węgry blisko 800 tys. uchodźców, którym zapewniliśmy żywność, zakwaterowanie i lekarstwa. Zapewniamy edukację dzieciom i pracę dorosłym. Dziesiątki tysięcy Węgrów przyjmowało uciekających z domów, zbierało datki i podejmowało się wolontariatu. W międzyczasie wysyłaliśmy i nadal wysyłamy pomoc humanitarną, darowizny, żywność, paliwo i lekarstwa na Ukrainę.

Viktor Orbán stwierdził, że za to wszystko Węgry i ich obywatele nie zasługują na obraźliwy i zniechęcający ton, ale na uznanie i podziękowania.Węgierska konstytucja chroni wolność religijną, więc Węgry nigdy nie poprą umieszczania przywódców kościelnych na liście sankcji ani ich izolacji od wiernych. Pokój można przywrócić tylko dzięki aktywnej roli kościołów. Ta nasza opinia była z góry znana wszystkim państwom członkowskim - podkreślił premier.

Dodał: W trakcie przyjmowania sześciu dotychczasowych pakietów sankcyjnych Węgry zrobiły wszystko, aby zachować europejską jedność. Zrobiliśmy to w taki sposób, że coraz trudniej było wyegzekwować dotychczasową, opartą na konsensusie zasadę, że wprowadzone sankcje nie wyrządzą nam większych szkód niż Rosji. Viktor Orbán podkreślił: zgodnie z Podstawowym Traktatem Rada Europejska podejmuje decyzje jednogłośnie.

Prawo weta jest pojęciowo niezrozumiałe, ponieważ bez jednomyślności nie można podjąć żadnej decyzji. Tak jak posłowie do Parlamentu Europejskiego nie mogą decydować, jak głosować na członków Rady Europejskiej, tak też jest odwrotnie.

W interesie Europy zastrzegam sobie prawo Węgier do uczciwej wypowiedzi i spokojnych argumentów przeciwko propozycjom sprzecznym ze zdrowym rozsądkiem i grożącym zubożeniem węgierskich i europejskich rodzin. Jestem pewien, że w tym przedsięwzięciu znajdę wśród Was coraz więcej partnerów. Leży to nie tylko w interesie Węgier, ale także Europy – podsumował w odpowiedzi Viktor Orbán.

Źródło: naród węgierski

Wyróżniony obraz: John Thys/Reuters.