GKI Gazdaságkutátó bardzo znacząco podniosło prognozę wzrostu na ten rok z 4,3 proc. w marcu do 7 proc. w czerwcowej prognozie.

Wyjątkowo dużą zmianę instytut badawczy tłumaczył szybszym niż oczekiwano wyjściem z kryzysu, szybkim wzrostem w trzecim kwartale w stosunku do poprzedniego kwartału, zakończeniem trzeciej fali epidemii oraz korzystnym rozwojem oczekiwań gospodarczych.

W marcu przede wszystkim GKI nie docenił nadwyżki eksportowej. W swojej najnowszej prognozie zwiększył tempo wzrostu eksportu z 7,5 proc. do 10,5 proc., a importu o 0,5 pkt proc. do 9,0 proc. Łączne aktywa handlu zagranicznego mogą wynieść około 10 miliardów euro.

W tym roku, dzięki realnym zarobkom i pierwszemu tygodniowi 13. miesięcznej emerytury oraz składce emerytalnej, realna emerytura może wzrosnąć o około 4 proc. Wzrost konsumpcji może wynieść około 3,5 proc. ze względu na zróżnicowanie dochodów.

Oczekuje się, że już w tym roku PKB przekroczy poziom z 2019 r., a wzrost spodziewany jest we wszystkich sektorach z wyjątkiem sektora nieruchomości. W przemyśle produkcja brutto może wzrosnąć o nieco ponad 10 proc., w budownictwie o 8-9 proc., a obroty detaliczne mogą wzrosnąć o ponad 5 proc.

 W zakresie zatrudnienia po ubiegłorocznym znacznym spadku liczby pracujących, który nie doprowadził do spadku PKB, oraz wzroście bezrobocia w tym roku nastąpi stagnacja, a wahania z początku roku mają być kontynuowane dzięki poprawie od końca wiosny. Jeśli nie wybuchnie kolejna epidemia, spodziewane jest średnioroczne zatrudnienie zbliżone do ubiegłorocznego, nieco wyższe, nieco powyżej 62 proc., oraz bezrobocie zbliżone do zeszłorocznego 4,1 proc. - poinformował GKI.

Wiosenna nowelizacja tegorocznego budżetu podniosła planowany wcześniej deficyt z 2,9 proc. PKB do 7,5 proc. Deficyt przepływów pieniężnych wzrósł z 1,491 mld HUF do 3,990 mld HUF. GKI spodziewa się deficytu w stosunku do PKB na poziomie około 7,5 proc. i długu publicznego poniżej 80 proc.

W wyniku kontynuowania polityki fiskalnej polityka monetarna zapowiadająca rozpoczęcie spektakularnego zacieśnienia nie będzie w stanie istotnie obniżyć inflacji, zdaniem instytutu badawczego, więc średnioroczny wzrost cen o 4,2 proc., bazowa stopa procentowa na poziomie na koniec roku o około 1,2 procent, a średnia roczna ma wynieść 350-355 euro.

Pomimo poprawiającego się bilansu w handlu zagranicznym, GKI spodziewa się znacznego deficytu na rachunku bieżącym w wysokości 4,5 miliarda euro z powodu ogromnej dywidendy Audi w wysokości 6 miliardów euro.

źródło: MTI

Wyróżnione zdjęcie: gki.hu