„Ameryka jest jak republika bananowa” – kolejny antyrepublikański atak.

pochodzi od republikańskiego senatora Scotta Perry'ego , którego telefon komórkowy został przejęty przez FBI, gdy był na wakacjach z rodziną… Incydent miał miejsce dwa dni po nalocie FBI na rezydencję byłego prezydenta Donalda Trumpa w Mar-a-Lago i na zarezerwowanych co najmniej dziesięć pudeł z dokumentami.

Nalot ten był spowodowany rzekomym niezwróceniem przez Trumpa wszystkich oficjalnych dokumentów do Archiwów Narodowych po jego porażce wyborczej, co powszechnie uważa się za sfałszowane przez Demokratów. Określenie „rzekomo” jest tu na miejscu, bo jak wiadomo nawet byłemu prezydentowi nie powiedziano jeszcze, pod jakim tytułem prawnym włamano się do jego domu.

Wszystko to tak naprawdę polega na znalezieniu przez FBI przynajmniej jednego dokumentu, którego były prezydent nie mógł mieć przy sobie, aby można go było pozwać z tego tytułu prawnego, a nawet jeśli zostanie skazany, można uniemożliwić mu kandydowanie na ponownie prezydent.

(Dzisiejsze wiadomości: ludzie z FBI chcieli, żeby zostawiono ich w spokoju, prawdopodobnie po to, by „nie byli świadkami tego, co robią, co biorą lub co wnoszą” – wyjaśnił Donald Trump.)

Perry powiedział, że działania FBI w obu przypadkach przypominają okropności skorumpowanego kraju trzeciego świata. On sam nie był tym zaskoczony i podejrzewa prokuratora generalnego Merricka Garlanda i Partię Demokratyczną za wydarzeniami.

W skonfiskowanym telefonie można znaleźć rozmowy dotyczące jego działalności legislacyjnej i politycznej, a także ślady osobistych/prywatnych rozmów z żoną, rodziną, wyborcami i przyjaciółmi.

Ale „to wszystko nie jest sprawą rządu”

on dodał.

Prokurator generalny Merrick Garland to ta sama osoba, która w czerwcu złożyła niezapowiedzianą wizytę na Ukrainie i spotkała się we Lwowie z prokuratorem generalnym Ukrainy Iriną Venegyiktovą.

„Jestem tutaj, aby wyrazić niezachwiane poparcie Stanów Zjednoczonych dla narodu ukraińskiego w obliczu niesprowokowanej i nieuzasadnionej rosyjskiej inwazji” – oświadczył. „Stany Zjednoczone wysyłają niewątpliwy komunikat:„ nie ma gdzie się ukryć ”, ponieważ Ameryka pomaga Ukrainie zidentyfikować, schwytać i postawić przed sądem rosyjskich zbrodniarzy wojennych.

Garland nie może teraz spać spokojnie (?), ponieważ pewnego dnia republikański senator Josh Hawley z Missouri powiedział: „Garland musi zrezygnować albo zostać postawiony w stan oskarżenia. W przypadku Trumpa nakaz przeszukania musi zostać opublikowany, dyrektor FBI Christophera Wraya musi zostać usunięty, a agencja musi zostać zreformowana od góry do dołu - powiedział.

O to samo poprosił niedawno republikański przedstawiciel Florydy Anthony Sabatini, który wezwał stan do aresztowania agentów FBI prowadzących operacje poza jurysdykcją Florydy. Potem dodał:

„Prawodawcy stanowi powinni zakazać lokalnych porozumień między stanowymi i lokalnymi organami ścigania a FBI oraz wymagać od FBI uzyskania zezwolenia Florydy przed rozpoczęciem operacji w stanie”.

TheFederalist ma nieco bardziej odległe spojrzenie na bitwę między Demokratami a Republikanami, ale felietonista wspomina również o roli Garlanda jako prokuratora generalnego . Napisali to:

Administracja Bidena dała jasno do zrozumienia, że ​​będzie ścigać swoich przeciwników politycznych przy każdej nadarzającej się okazji. Zgodnie z tym, mimo że przywódca mniejszości republikańskiej, Kevin McCarthy, zagroził oskarżeniem prokuratora generalnego Merricka Garlanda na następnym Kongresie, będzie mógł to zrobić tylko pod republikańską administracją.

Podczas gdy politycy tacy jak Hillary Clinton byli oskarżani o podobne zbrodnie (co teraz próbują zrobić przeciwko Trumpowi, jeśli mają dowody – red.) , oskarżenia są niezwykle rzadkie. Na przykład doradca Billa Clintona ds. bezpieczeństwa narodowego, Sandy Berger, został oskarżony w 2004 r. o kradzież i zniszczenie tajnych dokumentów dotyczących działań związanych z terroryzmem administracji Clintona przed złożeniem zeznań przed Komisją 9/11. Podobnie oskarżono generała Davida Petraeusa o podzielenie się tajnymi dokumentami ze swoją kochanką.

Jednak ani Berger, ani Petraeus nie zostali oskarżeni o popełnienie przestępstwa, ani domy Bergera, ani Petraeusa nie zostały napadnięte i żaden z nich nie spędził ani jednego dnia w więzieniu.

To właśnie sprawia, że ​​nalot FBI na dom Trumpa w Mar-a-Lago jest tak szokujący – do tego stopnia, że ​​wszyscy, od byłego demokratycznego gubernatora Nowego Jorku, Andrew Cuomo, przez liberalną redakcję Bloomberga po Playbook, wyrazili swoje obawy.

Pomimo ataków na byłego prezydenta, niektórzy republikańscy prawodawcy nadal wierzą w FBI. Jednak niezależnie od ich motywacji, ich bezradne milczenie w obliczu oskarżeń administracji Bidena, aresztowań i nalotów ujawnia ich niezdolność do poradzenia sobie z kryzysem państwa amerykańskiego.

Jedynym sposobem na walkę jest to, by ludzie, którzy uzbroili i osłabili państwo amerykańskie, cierpieli za swoje czyny. Ci, którzy aresztowali swoich wrogów, przywrócili niejasne zasady i napadli na domy swoich przeciwników w nalotach partyzanckich. I nie będą tego żałować, dopóki nie poczują tego samego bólu, napisał TheFederalist.

Zdjęcie: NBCNews