Wprawdzie wynagrodzenie niezależnego przedstawiciela nie jest psie, ale w porównaniu z tym, że Péter Jakab był jednocześnie przewodniczącym partii i przywódcą frakcji i był w stanie zarządzać z dochodem sześciu milionów miesięcznie, nie mówiąc już o kontroli nad ludzkimi losami, był bardzo na końcu kolejki. I powiernik, który przeszedł od konduktora BKV do Mamuszki, który od dawna nie sprawdzał ważności biletów, tylko Jakab, i kto co i co według niego robi w Jobbiku. Teraz, w ostatecznej desperacji, spędza czas na organizowaniu otwartej prowokacji na imprezie w Miszkolcu.

Więc to koniec! Tym dwóm osobom skończyła się kawa.

Głównym problemem Jakaba jest to, że nie może ani wygrać, ani przegrać. Jak widzieliśmy, wielokrotnie poniósł porażkę w wyborach, ale teraz, kiedy jego honor w Jobbiku się wyczerpał i został zmuszony do odejścia, udaje, że ta porażka nie jest porażką, ale prawdziwym sukcesem, bo jest lojalny , ale ile osób wspiera go na Facebooku. Tutaj ogłasza, że ​​jest po stronie ludu.

Oczywiście Jakab zawsze mówi, co go aktualnie interesuje, a nie jakie są jego przekonania polityczne. Oczywiście trudno byłoby w nim coś takiego znaleźć, bo trudno oczekiwać przekonania politycznego od kogoś, kto w skrajnie prawicowym Jobbiku czuł się równie dobrze, jak on, wyglądając z zaplecza Gyurcsány'ego.

W języku angielskim: Jakab nigdy nie stał po stronie ludu. Zawsze chciał karmić ludzi swoją polityczną mantrą opartą na jego aktualnych zainteresowaniach. Najlepiej z jak największą liczbą osób.

Oczywiście nowa formacja polityczna może powstać, oczywiście Mamuszka też mu ​​w tym pomoże, ale tak jak do tej pory, tak iw przyszłości należy się spodziewać, że będzie tylko sprawiał kłopoty w życiu politycznym.

Los Jakaba przepowiedział już Moliere czterysta lat temu, kiedy powiedział:

„Kiedy klaun wprowadza się do pałacu, nie zostaje królem, ale pałac staje się cyrkiem”.

Czy Péter Jakab nie uważa, że ​​ludzie tak naprawdę nie wierzą klaunowi, że jest po stronie ludu?

Źródło i wyróżniony obraz: 888.hu