Kilka dni temu informowaliśmy ( również na naszym portalu - red. ) o usuwaniu Biblii z półek bibliotek szkolnych amerykańskiego okręgu edukacyjnego. Teraz szwajcarski Weltwoche c. Według tygodnika sąd ukarał grzywną 63-letniego pobożnego nauczyciela chrześcijańskiego, który jako przeciwnik tegorocznego marszu LGBTQ w Zurychu głośno cytował fragmenty Biblii określające homoseksualizm jako grzech. Policja zabrała dzielnego głosiciela ewangelii z miejsca zdarzenia ze względu na spodziewaną gwałtowną reakcję. Sąd okręgowy w Zurychu skazał mężczyznę na zapłacenie 15 200 franków szwajcarskich (mniej więcej tyle samo euro), karę w zawieszeniu oraz koszty sądowe.

Zurych słynie z lewicowo-liberalnego rządu miejskiego, który wielokrotnie powodował problemy w przypadku Elét. Według znaków wymiar sprawiedliwości też jest po tej stronie, przynajmniej na to wskazuje jeżąca włos na głowie argumentacja sędziego. twierdził , że oskarżony naruszył prawnokarne normy rasizmu , a mianowicie zakaz dyskryminacji. Sędzia odrzucił obronę mężczyzny, który zacytował jedynie Pismo Święte z następującymi słowami: „Poglądy reprezentowane przez oskarżonego nie są aktualne w Europie Środkowej w 2022 roku” . „Terminowość”, czyli zgodność z duchem czasu, stała się zatem (pozaprawnym) standardem wyroków karnych.

W ciekawy sposób rozszerzenie zakazu dyskryminacji na orientację seksualną w Szwajcarii nastąpiło w referendum 2020, czyli za pomocą demokracji bezpośredniej, przy której ludzie w Szwajcarii wolą zachować konserwatyzm nawet w sprawach polityki społecznej. Dlatego większość komentarzy na forum internetowym Weltwoche odnosi się do trwającej obecnie w Niemczech próby lewicowo-liberalnej transformacji społecznej i z oburzeniem, a nawet szokiem stwierdza, że ​​Szwajcaria coraz bardziej wpada w rynsztok „poprawności politycznej”. Zdaniem komentatorki Marii nauczycielka się myliła, ale ten wyrok jest haniebny. Inny komentator dodaje, że wszystko, co ogranicza wolność słowa, jest oznaką, że kraj zmierza w kierunku totalitaryzmu , ponieważ nie jest przypadkiem, że ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych zapisali tę wolność w pierwszej poprawce do konstytucji. Jeden z komentatorów uważa też, że wie, kto nie poprze skazanego nauczyciela: kościół.

źródło: kath.net

Przetłumaczone przez Józsefa Fricka

(Zdjęcie na okładce: vasarnap.hu)