Na swojej stronie na Facebooku Péter Szijjártó podzielił się tym, co wydarzyło się przed i po wywiadzie dla CNN, kiedy odbył długą rozmowę z gospodarzem Richardem Questem. Poruszono kilka tematów, reporter zapytał szefa węgierskiej dyplomacji, jak sobie radzi, na co minister spraw zagranicznych odpowiedział, że ponosimy konsekwencje wojny i sankcji”.  

Richard Quest odpowiedział, że w pełni rozumie, że Węgry są w trudnej sytuacji. Jednocześnie stwierdził, że nasz kraj stawia się w dobrej sytuacji, kontynuując zakupy ropy i gazu. Może to być więc trochę ulgą” – kontynuował prezenter CNN.

Péter Szijjártó odpowiedział, że z Gazpromem jest dobra umowa i póki co dostarczają, co jest bardzo ważne, bo bez dostaw kraj też nie będzie mógł funkcjonować.

Quest zapytał, jakie możliwości mają Węgry w dłuższej perspektywie, a Péter Szijjártó powiedział, że Azerbejdżan byłby opcją, ale wymagałoby to ogromnego rozwoju, amerykański Exxon miał duży projekt w Rumunii i podpisali z nimi umowę, która weszła w życie w przyszłym roku.

Rocznie przybywałoby trzy miliardy metrów sześciennych, ale projekt został porzucony. W Rumunii jest duże pole, ale nikt nie chce w tej chwili rozpocząć wydobycia” – wyjaśnił Péter Szijjártó – „bo według Amerykanów nie byłoby to opłacalne finansowo.

Quest powiedział wtedy, że nie może się doczekać wizyty na Węgrzech, jedyne, co musi zdecydować, to kiedy najlepiej odwiedzić Budapeszt.

„Zawsze najlepiej jest przyjść do nas”, powiedział Szijjártó, a następnie Quest zaśmiał się z faktu, że jedyne, co pozostało do zrobienia, to dobrze się bawić.

źródło: mandarynka

Obraz: Facebook