Oprócz zamykania szpitali, minister gabinetu cieni Ferencsány Gyurcsány wyeliminowałby również ważne oddziały w mniejszych instytucjach, takie jak położnictwo i traumatologia. Z kolejnej części serii artykułów Origo wynika również, że według Zoltána Komáromiego pasuje, jeśli kobieta rodząca lub pacjentka z zawałem serca musi jechać do szpitala nawet 50 kilometrów.

Lewica pod przywództwem Ferenca Gyurcsány'ego będzie kontynuowała redukcję sektora zdrowia, w której została zmuszona do zaprzestania po porażce wyborczej w 2010 roku - wynika to jasno z wypowiedzi minister zdrowia w gabinecie cieni, Kláry Dobrev. W styczniu tego roku Zoltán Komáromi mówił w ATV o tym, że położnictwo i traumatologia przestaną istnieć w mniejszych szpitalach na całym świecie. „Mamy tak mało specjalistów, np. chirurgów naczyniowych, neurochirurgów, anestezjologów ze specjalizacją w operacjach specjalnych, pielęgniarek, że jeśli nie zbierzemy ich w, powiedzmy, 10 czy 15 ośrodkach w kraju, to nie możemy zapewnić ich z Od 1 stycznia do 31 grudnia, żeby jeśli ktoś miał wylew, czy ktoś ma ostrą niedrożność naczyń, można było przeprowadzić interwencję tak szybko, że można uratować np. nogę lub życie”. Kiedy prezenter wtrącił, że nadal prawdą jest, że położnictwo przestanie istnieć lub traumatologia przestanie istnieć w mniejszych szpitalach, Komáromi odpowiedział: „wszędzie na świecie”.

Twierdzenie ministra w gabinecie cieni, które pojawiło się znikąd, nie ma zbytniego poparcia w rzeczywistości, ale faktem jest, że miliony Węgrów zostałyby postawione w niekorzystnej sytuacji przez przytoczone powyżej kroki, pogarszając stan zdrowia kraju. Wiadomo, że Komáromi – jeden z najwierniejszych zwolenników Ferenca Gyurcsánya – napisał program zdrowotny Pétera Márki-Zaya w ramach przygotowań do wyborów. To nie przypadek, że jesienią zeszłego roku kandydat na premiera, który później poniósł sromotną porażkę, mówił o swoim poparciu dla centralizacji placówek służby zdrowia w lecznictwie ambulatoryjnym, czyli pozostawienia tylko jednej z kilku instytucji i zlikwidowania pozostałych Zapowiedział też, że masowo je zamknie, w tym oddział położniczy i ratunkowy.

Komáromi patrzy z góry na mniejsze szpitale

We wspomnianym już wywiadzie dla ATV Zoltán Komáromi również wyraził dość cyniczną opinię, mówiąc, że uważa za „właściwe”, aby kobiety rodzące lub pacjenci z zawałem serca musieli dojeżdżać do szpitala 50 kilometrów. Wyjaśnił, że oddział położniczy działa dobrze i można tam bezpiecznie rodzić, jeśli w ciągu roku na tym oddziale wykonano pięćset porodów. „W domu położniczym lub małym szpitalu, gdzie w ciągu roku wykonuje się trzydzieści porodów i dochodzi do nieoczekiwanej komplikacji, a najbliższy dobrze wyposażony szpital jest oddalony o pięćdziesiąt kilometrów, w tym czasie życie kobiety rodzącej i dziecko jest zagrożone” – powiedział lekarz rodzinny DK. Na pytanie gospodarza, czy dobrze wyposażony szpital powinien być oddalony o pięćdziesiąt kilometrów, ale kobieta rodząca powinna tam jechać w pierwszej kolejności, Komáromi odpowiedziała twierdząco. Następnie kontynuował: „W przypadku zawału serca, jeśli ktoś ma ból w klatce piersiowej dwa kilometry od szpitala miejskiego i ośrodka powiatowego, gdzie można zrobić koronarografię od razu, powiedzmy pięćdziesiąt kilometrów, i karetka go tam zawozi. od razu z powiadomieniem, a oni tam czekają, robią to od razu, wtedy szanse na uratowanie mięśnia sercowego są dużo większe”. Według Komáromi, z drugiej strony, w szpitalu miejskim wszystko, co się dzieje, to pobieranie danych, robienie EKG, nie może przeprowadzić sensownej interwencji.

Opieka zdrowotna zostałaby ponownie obniżona

Minister gabinetu cieni Gyurcsányéka będzie zatem kontynuował politykę przed 2010 r., co również doprowadziło do cięć w sektorze zdrowia i redukcji systemu opieki.

Przypomnijmy, że koalicyjny rząd MSZP-SZDSZ w 2006 roku doprowadził kraj na skraj bankructwa, a ogromny deficyt budżetowy chciał zredukować m.in. poprzez likwidację szpitali i łączenie placówek. Niektórym zamknięć szpitali udało się zapobiec dzięki protestom ówczesnej opozycji - Fidesz-KDNP -, profesji i opinii publicznej, ale inne instytucje nie miały tyle szczęścia.

Szpital Schöpf-Merei Ágost i Centrum Ochrony Matki, Narodowy Instytut Psychiatrii i Neurologii (Lipótmező) oraz Państwowy Szpital Dziecięcy Svábhegy zostały zamknięte, a szpital Margit, szpital dziecięcy Buda i szpital János zostały połączone i zmniejszone. Ponadto w wielu szpitalach zmniejszono liczbę łóżek czynnych, nastąpiły fuzje i redukcje pojemności.

źródło: origo.hu

Zoltán Komáromi na naszym zdjęciu otwierającym. Zdjęcie: MTI/Zoltán Balogh