W zeszłym tygodniu niektóre krajowe media doniosły o szokującym dokumencie, analizie firmy RAND Corporation pracującej dla Pentagonu. Dowiedziałem się o tym z Press Club, a następnie z internetowej gazety Moskvatér i oczywiście od razu zacząłem badać jego pochodzenie. Źródłem wiadomości jest szwedzka gazeta Nya Dagbladet (New Newspaper), która opisuje trzystronicowy dokument firmy RAND, który wyciekł. Zdaniem Nyi Dagbladet, cytowany dokument, datowany na styczeń tego roku, czyli na miesiąc przed wybuchem wojny rosyjsko-ukraińskiej, mówi o tym, jak można wzmocnić Amerykę kosztem Europy.
Dokument nosi tytuł „ Słabe Niemcy, wzmocnij Stany Zjednoczone” i mówi, że Ameryka pilnie potrzebuje środków zewnętrznych, które mogą zapewnić jedynie kraje europejskie zaangażowane w UE i NATO bez znacznych kosztów wojskowych i politycznych. Największą przeszkodą w tym jest jednak rosnąca niezależność Niemiec, która jeszcze bardziej wzrosła po Brexicie i utrudniała Stanom Zjednoczonym wpływanie na decyzje europejskich rządów. Głównym celem Stanów Zjednoczonych jest przede wszystkim niedopuszczenie do współpracy między Niemcami i Rosją, a także Francją, bo gdyby tak się stało, Europa stałaby się nie tylko gospodarczym, ale i politycznym konkurentem Stanów Zjednoczonych. Jedynym sposobem na to jest wciągnięcie obu stron do wojny na Ukrainie. Wstrzymanie dostaw rosyjskiej energii mogłoby spowodować kryzys systemowy, który miałby druzgocący wpływ na niemiecką gospodarkę, a pośrednio na całą Unię Europejską. Jedynym możliwym sposobem na odrzucenie rosyjskich dostaw energii przez Niemcy jest zaangażowanie się w konflikt zbrojny na Ukrainie. Dużą rolę mogą w tym odegrać europejskie partie zielonych, którymi można łatwo manipulować i które szczególnie nadają się do służenia interesom amerykańskim. Niemiecki ruch ekologiczny jest wysoce dogmatyczny, wręcz fanatyczny i dość łatwo go przekonać do ignorowania niemieckich interesów gospodarczych. Przywódcy tego ruchu ze względu na swoje cechy osobiste i braki zawodowe nie przyznają się na czas do popełnionych błędów, więc w mediach dość szybko może powstać agresywny wizerunek Putina, który chce odbudować rosyjskie imperium, a zieloni staną się entuzjastyczni i twardych zwolenników sankcji.
Nya Dagbladet podaje również źródło dokumentu, którym jest sfotografowane streszczenie wykonawcze z nagłówkiem firmy RAND Corporation. Czytając ten oryginalny dokument, można było dostrzec jego niesamowity zbieg okoliczności z wydarzeniami z poprzedniego semestru. Sam zajmowałem się prognozowaniem w swojej głównej pracy, robiłem niezliczone prognozy i oczywiście czytałem niezliczone prognozy innych, a los dał mi możliwość sprawdzenia spełniania się zarówno własnych przewidywań, jak i cudzych. Wiem z własnej praktyki, że nie da się przewidzieć przyszłości tak dokładnie, jak zawierają to materiały Korporacji RAND, więc nabrałem podejrzliwości wobec tego dokumentu. poszukałem gazety Nya Dagbladet Wikipedia tak mówi
„Nya Dagbladet to szwedzki dziennik internetowy założony w 2012 roku. Gazeta jest nacjonalistyczna, sceptyczna wobec nauki i bezpartyjna, z historycznymi powiązaniami z Narodowymi Demokratami. Twierdzi, że jest humanistą i etnopluralistą, zajmuje stanowisko antyglobalistyczne. Często odwołuje się do pseudonauki i antyszczepionkowców”.
Mi to nie przeszkadza, bo Wikipedia ocenia wszystko z punktu widzenia mainstreamu, aw dzisiejszych warunkach każdy kto nie podziela liberalnych poglądów mainstreamu jest klasyfikowany jako jakiś ekstremista. Nazywano mnie też skrajną lewicą (kiedy podczas zmiany reżimu z dnia na dzień sprzeciwiałem się niekonceptualizowanej prywatyzacji), populistą z powodu moich artykułów sprzeciwiających się zasadom neoliberalnym, a nawet skrajną prawicą za moimi plecami, która jakimś cudem przedostała się z powrotem. Jednak dokument przypisany RAND Corporation jest rzeczywiście fałszerstwem, mogę to powiedzieć z całą pewnością na podstawie własnej praktyki prognozowania. Przyglądając się dokładniej artykułowi Nya Dagbladet, znalazłem na końcu wzmiankę o fakcie, że „RAND wydał komunikat prasowy, zaprzeczając, że raport pochodzi od nich, ale nie mówi, co sprawia, że raport jest fałszywy lub nieprawdziwy, tylko w skrócie, mówi, że uważa treść za dziwaczną i że dokument jest fałszywy”.
Cóż, raport jest fałszywy, ponieważ nie został napisany przez ekspertów RAND Corporation, poza tym doskonale opisuje politykę i zachowania, jakie panują w kręgach obecnej administracji USA. Istnieją również znacznie bardziej znane fałszerstwa, których treść jest w zasadzie prawdziwa, ale nie zostały napisane przez ludzi, pod których nazwiskiem się pojawia.
Od dawna dążeniem Ameryki jest niedopuszczenie do współpracy niemiecko-rosyjskiej czy szerzej rosyjsko-zachodnioeuropejskiej. Idee te zostały chyba najdobitniej książce Zbigniewa Brzezińskiego The Big Chessboard w 1997 roku, czyli na ćwierć wieku przed wybuchem wojny rosyjsko-ukraińskiej, ale zalążków idei można doszukiwać się już u amerykańskiego geopolityka Alfreda Mahana, który według niego musi otoczyć Rosję lub Chiny od morza metodą „anakondy” stosowaną w wojnie secesyjnej. Można by też przytoczyć powiedzenie pierwszego sekretarza generalnego NATO, lorda Ismaya, według którego NATO zostało utworzone w trojakim celu: „aby trzymać Rosjan z dala, Amerykanów w środku i Niemców w dół” . W tym sformułowaniu nie ma wzmianki o zagrożeniu komunistycznym, więc łatwo zrozumieć, dlaczego NATO przetrwało po upadku systemu komunistycznego i Układu Warszawskiego, a nawet podejmuje nowe zadania, rozszerzając swój zasięg na Ocean Indyjski i Pacyfik . Zgodnie z Koncepcją Strategiczną NATO 2022 (Koncepcja Strategiczna NATO 2022), region Indo-Pacyfiku jest ważny dla NATO, ponieważ wydarzenia w nim mogą bezpośrednio wpłynąć na bezpieczeństwo euroatlantyckie, a „pogłębiające się stosunki strategiczne między Chińską Republiką Ludową a Federacją Rosyjską partnerstwo i ich wzajemnie wzmacniające się próby podważenia opartego na zasadach porządku międzynarodowego są sprzeczne z naszymi wartościami i interesami”. A te cytaty pochodzą już z oryginalnych, niesfałszowanych dokumentów.
Celem dokumentu cytowanego przez dziennikarzy Nya Dagbladet, Isaca Bomana i Markusa Anderssona, nie jest to, czy jest on prawdziwy, czy fałszywy, ale raczej zwrócenie uwagi na to, co dzieje się w Europie. Bo nawet jeśli korporacja RAND nie sformułowała w opisany sposób celów obecnej administracji amerykańskiej, to w rzeczywistości tak właśnie się dzieje i wyraźnie widać też zamiar niedopuszczenia do współpracy Rosji z Europą Zachodnią, bo gdyby zdaliśmy sobie sprawę, że mocarstwa anglosaskie zostaną pozostawione same sobie w geopolitycznych zmaganiach z Chinami i Rosją.
Ten pseudodokument porusza bardzo ważne kwestie, takie jak rola niemieckich Zielonych . Rzeczywiście, Annalena Baerbock i Robert Habeck działają tak, jakby byli wyciągniętymi ramionami obecnej administracji USA w zakresie sankcji wobec Rosji i militarnego wsparcia dla Ukraińców. Mimo że Olaf Scholz jest kanclerzem, nie może dochodzić niemieckich interesów przeciwko zielonym koalicjantom i międzynarodowej prasie, tak jak nie udało się to Angeli Merkel i prezydentowi Francji Francois Hollande'owi w związku z porozumieniem mińskim.
Pytanie jednak brzmi, czy Europa jest naprawdę tak słaba, że nie może zabezpieczyć swoich żywotnych interesów, czy też jej przywódcy są po prostu tak słabi, że służą interesom obcych mocarstw. Teraz jest czas, aby otwarcie mówić o prawdziwych interesach Europy, a artykuł w Nya Dagbladet jest w tym bardzo pomocny, niezależnie od tego, czy dokument, na który się powołuje, jest sfałszowany, czy nie.
Autor jest ekonomistą, konsultantem Forum Narodowego, członkiem grupy eksperckiej C12
Źródło: Magyar Hírlap
Zdjęcie: Reuters