Wizerunek Węgier we Francji - Węgierski Instytut Badawczy wydał swoją najnowszą książkę pod tym tytułem. Zorganizowano również konferencję naukową prezentującą tom, której patronem była Eszter Vitályos, sejmowy sekretarz stanu Ministerstwa Kultury i Innowacji.

W powitaniu polityk przypomniał o historycznych aspektach relacji francusko-węgierskich. Według niego tysiącletnia historia stosunków francusko-węgierskich również opiera się na wielu przekonaniach i stereotypach. Wśród nich są pozytywne uprzedzenia, takie jak ojczyzna św. Marcina i obrona chrześcijaństwa. Ale są też przerażające, jak niewłaściwa etymologia ludowa imion ogr (potwór) i hongrois.

Jedną z historycznych cech stosunków węgiersko-francuskich jest to, że są one tak trwałe, że antagonizmy polityczne często je obciążają. Czy to najazdy „żądnych przygód” Węgrów, czy Francji, sojusznika sułtana Sulejmana, oświadczył sekretarz stanu.

Eszter Vitályos ustanowił tę międzynarodową realną politykę w XIX wieku. pod koniec stulecia coraz bardziej dystansował się od siebie między dwiema równoległymi narracjami historycznymi. - W ten sposób Węgrzy, okrzyknięci w 1848 r. orędownikami wolności, stali się ciemiężcami Słowian i choć węgierski świat artystyczny i zwolennicy postępu nadal bacznie obserwowali Paryż, wielki przełom 1914 r. nieuchronnie zbliżał się - powiedział sekretarz stanu.

Pełny artykuł Magyara Nemzeta można przeczytać tutaj.

Zdjęcie: Węgierski Instytut Badawczy