Stany Zjednoczone przedstawiły swoim sojusznikom długoterminowy plan finansowania cywilnego, tj. nie na wydatki wojskowe, ale na funkcjonowanie infrastruktury, opieki zdrowotnej i edukacji - informuje Telex na podstawie niedzielnego artykułu Bloomberga. Zgodnie z planem Stany Zjednoczone podejmują pomoc w wysokości 1,5 mld dolarów miesięcznie, ale o taką samą kwotę wsparcia zabiegają także od swoich europejskich sojuszników.

Dodali: według wyliczeń Międzynarodowego Funduszu Walutowego

Ukraina potrzebowałaby 5 miliardów dolarów miesięcznie

na realizację podstawowych zadań państwa i funkcjonowanie gospodarki - dla porównania, według ministra finansów Serhija Marczenki, po sierpniowych 4,7 mld dolarów, we wrześniu do państwowej kasy Kijowa wpłynęło zaledwie 2 mld dolarów wsparcia - piszą .

Podkreślili: według źródeł rządowych Bloomberga, administracja Bidena mocno lobbuje, aby Unia Europejska bardziej zdecydowanie wypełniała swoje zobowiązania (piszą, że faktycznie wypłacone dotacje są o miliardy niższe od uzgodnionych kwot). Przypomnieli: UE latem zdecydowała się na pomoc w wysokości 9 mld euro, ale wciąż dyskutuje się o formie wypłaty 3 mld, 5 mld jest w trakcie wypłaty, a faktycznie wypłacono tylko 1 mld.

Oprócz nowych sankcji w programie szczytu UE, który odbędzie się w Czechach na początku października, jest m.in.

w 2023 r. UE przeznaczy dla Ukrainy łącznie 38 mld dolarów z unijnego budżetu.

W rozmowie z Bloomberg niektórzy unijni dyplomaci są „strasznie sfrustrowani” opieszałością podejmowania decyzji w UE i twierdzą, że wraz z nadejściem zimy i wzrostem namacalnych oznak kryzysu energetycznego „niektóre państwa członkowskie” zaczęły aby jeszcze bardziej odłożyć zakończenie kontrowersyjnych spraw – piszą.

źródło: mandarynka

Zdjęcie: MTI/EPA/Biuro Prasowe Prezydenta Ukrainy