Według prawie 90 procent Węgrów w wieku uprawniającym do głosowania utworzenie lewicowego rządu cieni Koalicji Demokratycznej (DK) pod przywództwem Klary Dobrev nie służy interesom kraju, poinformowało w piątek Centrum Praw Podstawowych MTI. nawiązując do sondażu opinii publicznej przeprowadzonego telefonicznie w dniach 10-12 października br.

Zgodnie z oświadczeniem węgierska lewica, która w czwartych wyborach z rzędu przegrała 2/3 głosów, znalazła się w „ślepym zaułku”, a z tej przegranej sytuacji lider partii Ferenc Gyurcsány i jego żona Klára Dobrev , próbowali dać DK przewagę, gdy zdecydowali się na powołanie popierającego sankcje rządu cieni.

Utworzenie „gabinatu”, który nie ma legitymacji demokratycznej, ale został utworzony z członków „sądzonych” w nieudanej lewicowej polityce przed 2010 rokiem, było konieczne ze względu na przedstawienie „alternatywy opozycji”, przynajmniej według Gyurcsánys, mówili.

Jednak „odrzucenie lewicowo-liberalnej alternatywy wiernie odzwierciedla” fakt, że według 89 proc. respondentów utworzenie rządu cieni nie służy interesom Węgier, a tylko 10 proc. działanie jako krok w interesie kraju, napisali.

„Wszystko to jest wyraźną informacją zwrotną dla Kláry Dobrev i członków jej rządu cieni, ponieważ w świetle danych Koalicja Demokratyczna, która w zeszłym tygodniu obchodziła swoje 11. urodziny, oddała gabinet cieni co najwyżej lewicy”.

Uważa się, że jej stworzenie służy wyłącznie wyrażeniu tym symbolicznym gestem: nawet jeśli nie będą mieli kontroli nad krajem, przejmą całkowitą kontrolę od lewicy - dodali.

W tym kontekście większa część respondentów, bo 30 proc., stwierdziła, że ​​rząd cieni jest w interesie opozycji, a prawie 70 proc. było zdania, że ​​ten krok nie służy nawet interesom opozycji, oświadczenie państw Centrum Praw Podstawowych.

MTI

Zdjęcie: Facebook