Krajowa Izba Rolnicza (NAK) oraz Związek Węgierskich Spółdzielni Rolniczych i Spółdzielni Rolniczych (Magosz) w środowym oświadczeniu zwróciły uwagę, że zgodnie z wnioskiem złożonym sejmikowi miasta Hódmezővásárhely wszyscy właściciele pola, ogrody, sady i winnice otrzymują około 10 000 na hektar, musieliby płacić podatek w forintach, a historyczna susza, przedłużająca się sytuacja wojenna, a także wynikające z niej niekontrolowane ceny surowców i energii stawiają rolników w niezwykle trudnej sytuacji.

NAK i Magosz wzywają zgromadzenie ogólne Hódmezővásárhely do odrzucenia podatku gruntowego, który chce wprowadzić burmistrz Péter Márki-Zay.

Były kandydat na premiera lewicy wycofałby środki z sektora opodatkowując rolników, wprowadzenie podatku odczuliby też klienci, bo odbiłoby się to na cenach żywności i spowodowałoby dalszy wzrost cen – piszą w ogłoszenie.

NAK i Magosz zdecydowanie odrzucają podatek nałożony na rolników i będą przeciwko niemu wszelkimi sposobami działać - podkreślili we wspólnym oświadczeniu.

Źródło: Magyar Hírlap

Obraz: Pixabay