Według sondażu przeprowadzonego przez Instytut Nézőpont, sześciu na dziesięciu (59 procent) chce, aby Bruksela nie wstrzymywała już funduszy europejskich ze względu na Węgry. Co trzeci wyborca ​​opozycji, ale nawet większość młodych ludzi uważa, że ​​kwota zatrzymana dwa lata temu powinna zostać wypłacona naszemu krajowi.

Choć węgierski rząd zrobił w ostatnich miesiącach wszystko, by dojść do porozumienia z Brukselą, poczynił szereg kompromisów, które są zgodne z jego zasadami i wartościami – od ustanowienia Integrity Authority po uszczelnienie systemu oświadczeń majątkowych - Wygląda na to, że Komisja Europejska zwleka z podjęciem decyzji - pisze w swojej analizie Instytut Nézőpont, który ostatnio badał, co Węgrzy myślą o wstrzymaniu funduszy unijnych w tej sytuacji.

Zdecydowana większość węgierskich wyborców (59 proc.) odpowiedziała przecząco na pytanie, czy zgadzają się, że „Unia Europejska wstrzymuje przyznaną Węgrom pomoc finansową”.

Tylko jedna trzecia z nich (33 proc.) wskazała, że ​​zgadza się z procedurą brukselską. Co ciekawe, choć partie opozycyjne popierają sankcje finansowe Węgier, krytyczni wobec rządu wyborcy są w tej sprawie podzieleni, z czego jedna trzecia (31 proc.) jest przeciwna wstrzymaniu należnych Węgrom funduszy europejskich.

Nie tylko z powodu podziału własnego elektoratu partie lewicowe mogą liczyć na niewielkie wewnętrzne korzyści polityczne ze wspierania polityki Brukseli. Nie ma takiej grupy społecznej, której bezwzględna większość zgodziłaby się, że w obecnej sytuacji Węgry nie powinny mieć dostępu do funduszy unijnych. Nawet wśród generalnie krytycznych 18-29-latków i tych z wyższym wykształceniem 50-50 proc. respondentów jest przeciwnych dalszemu wstrzymywaniu funduszy unijnych.

Źródło: Magyar Hírlap

Zdjęcie: Instytut Punktu Widzenia