Komisja Europejska proponuje uznanie naruszenia unijnych sankcji za przestępstwo i ujednolicenie kar - poinformował w piątek brukselski organ.

W swoim komunikacie komisja unijna uzasadniła konieczność przyjęcia jej propozycji, mówiąc, że trwająca wojna na Ukrainie pokazała, jak niezwykle ważne jest pełne wdrożenie sankcji i zapewnienie, by „naruszenia restrykcji się nie opłacały”.

We wniosku określono wspólne przepisy UE ułatwiające prowadzenie dochodzeń i ściganie naruszeń środków ograniczających oraz taki sam poziom kar we wszystkich państwach członkowskich. Eliminuje istniejące luki i zwiększa odstraszający efekt łamania unijnych sankcji - napisali.

Komisja Europejska m.in

karałoby dostarczanie funduszy lub zasobów gospodarczych osobom, organizacjom lub organom wymienionym na liście sankcyjnej. Miałby karać za niezamrożenie środków wymienionych osób przechowywanych w Unii, a także za wpuszczenie osób objętych sankcjami na terytorium państwa członkowskiego. Zakazałby prowadzenia interesów z jakimkolwiek krajem spoza UE, który podlega unijnym środkom ograniczającym, a także handlu wszelkimi towarami lub usługami, których import, eksport, sprzedaż, zakup, przekazywanie, tranzyt lub dostawa są zabronione lub ograniczone. Zakazane byłoby prowadzenie jakiejkolwiek zabronionej lub ograniczonej działalności finansowej oraz świadczenie usług osobom objętym sankcjami.

Poziom kar podlegałby wspólnym normom. W zależności od przestępstwa, dla danej osoby

maksymalna kara, jaką można wymierzyć, to co najmniej pięć lat pozbawienia wolności.

Spółki i osoby prawne mogą zostać ukarane grzywną w wysokości co najmniej 5 proc. całkowitego obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym wydanie decyzji.

Wniosek będzie teraz omawiany przez Parlament Europejski i Radę Państw Członkowskich w ramach zwykłej procedury ustawodawczej.

MTI

Zdjęcie: Parlament Europejski