Do czego chcą zmusić Rosję?! Jak zatrzymać wojnę? Dlaczego więc z nim o tym nie rozmawiają?

Brzydki Hitler, mówią do Putina, nie będziemy z nim negocjować, agresorowi nie damy ani kroku. Dlaczego więc towarzysze – Clinton, który zbombardował Belgrad, Bush, który zaatakował Irak, Obama, który rozpoczął Arabską Wiosnę i zbombardował Syrię – byli witani z taką miłością wszędzie, nawet na Węgrzech? Nie byli agresorami, prawda? Nie, po prostu chronili interesy Jankesów! Celem tych agresorów było nic innego, jak jak najdalej rozszerzyć sfery interesów Stanów Zjednoczonych. W razie potrzeby z wojną, którą trzeba ustawić tak, żebyśmy chronili ludzi na danym terenie.

Od pomarańczowej rewolucji toczy się walka o to, by Ukraina, która była w brzuchu Rosjan, a której granice były nieco przesunięte głównie z powodu bolszewickiego systemu Związku Sowieckiego, znalazła się wreszcie pod wpływami amerykańskimi . Wojskowe również. A UE naprawdę zachowuje się jak 51. państwo członkowskie USA, jak to ujął Miedwiediew. Ciągle strzela sobie w stopę sankcjami, zamiast udawać niezależną twarz i negocjować. Choćby w celach moralizacyjnych – aby zmniejszyć cierpienia narodu ukraińskiego i dać mu nadzieję, że istnieje pokojowe wyjście z sytuacji. Wszyscy próbują wskazać na Hitlera, że ​​z nim też negocjowali i co się stało? Historia się nie powtarza, ludzie powtarzają historię. Rosja ma ogromne, poważne skarby, nie da się jej udusić ekonomicznie. Jeśli nie możesz kogoś pokonać, zawrzyj z nim pokój!

Jeśli Putin jest uważany za diabła, to z diabłem trzeba negocjować! Nie można cynicznie powiedzieć, że nic z tym nie osiągniemy, więc nawet nie będziemy próbować. Mamy raczej nadzieję, że ukraiński Dawid pokona dla nas rosyjskiego Goliata! Bo to jest politycznie poprawne?

Nadszedł czas, aby Europa wreszcie stała się gołębiem, który przynosi pokój, a nie skorupą Stanów Zjednoczonych.

Wyróżniony obraz: Getty Images