Eksperyment, w którym ok. niemieckiej elicie przemysłowej składającej się z tysiąca rodzin nie uda się zmienić Niemiec w kraj technologiczny działający na czysto postępowych, liberalnych zasadach, pisze prawnik i pisarz Tamás Kötter, bojownik polityczny Megafon, w swoim najnowszym poście na Facebooku, ostrzegając przed niebezpieczeństwami Niemiecki postęp i wymiana .

„Próba przekształcenia Niemiec w kraj technologiczny działający na czysto postępowych, liberalnych zasadach przez niemiecką elitę przemysłową, która składa się z około tysiąca rodzin, nie powiedzie się.

Bez nacjonalizmu i państwa narodowego liberalizm jest skazany na porażkę.
Powstaje próżnia w przestrzeni całkowicie opróżnionej, pozbawionej poczucia „świętego terytorium” (ojczyzny), swojej historii (podróże bezczasowe), swoich opowieści (poznanie się) i wreszcie narodu, który zapewnia homogeniczność. Ze względu na brak punktów wyrównawczych ludność, która je wypełnia, nie jest w stanie identyfikować się emocjonalnie z państwem, a tym samym być mu posłuszna, a państwo nie jest w stanie spełnić swojego zadania i w stanie wymierania jest zmuszone uciekać się do środków przemocy w miejsce nieistniejącej już lojalności, która jest podstawą dobrowolnego przestrzegania prawa.
Przemoc nasila się choćby dlatego, że znaczna część ludności zamieszkującej jej terytorium, przy braku tej identyfikacji emocjonalnej, jest nieufna lub wręcz wrogo nastawiona do państwa, czego ucieleśnieniem jest bezcelowe niszczenie.
Dlatego sam liberalizm nie jest w stanie zapewnić spoiwa, które spaja społeczeństwo, ponieważ nie jest w stanie zapewnić jednostkom poczucia wspólnoty.
Nie twierdzę, że Niemcy jako państwo narodowe w obecnym kształcie upadnie w ciągu kilku lat – na podstawie danych demograficznych może to nastąpić za około 30-40 lat, ale twierdzę, że oficjalna ideologia postępu (otwartość, tolerancja, różnorodność, indywidualizm), a wymiana ludności osłabiła jej podstawy do tego stopnia, że ​​w stosunkowo krótkim czasie doprowadzi do poważnych problemów.
Jaką lekcję można wyciągnąć z tego i podobnych przypadków, które stają się coraz bardziej powszechne (patrz pojawienie się reprezentacji Maroka w piłce nożnej na boisku oraz na ulicach Paryża i Brukseli)?!
Być może bez silnego państwa narodowego nie ma liberalizmu.
A wymuszając imigrację, niszczymy państwa narodowe.
Więc powiedz nie imigracji!”

Zdjęcie na okładce: Ilustracja / MTI/EPA/Martin Schutt