Minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó po raz pierwszy wziął udział w Światowym Forum Ekonomicznym w Szwajcarii, gdzie podkreślił współpracę między Wschodem a Zachodem. Według niego leży to również w interesie gospodarczym i bezpieczeństwa narodowego Węgier. Ze zdumieniem słuchali jego słów, zwłaszcza gdy mówił o tym, że podczas gdy w komunikacji politycznej mówi się o silnym rozstaniu, w rzeczywistości istnieje między nimi bardzo silny związek. Rozmowa od razu zaczęła się od zmiany zdania, gdy zapytano, czy rząd chce zaakceptować rzekome ograniczenie swobód, węgierski model polityczny, którego Węgry stają się nieuniknione w europejskim przemyśle samochodowym. Węgierski minister rozmawiał też z CNBC.  

Davos przypomina trochę Zgromadzenie Ogólne ONZ, w stosunkowo krótkim czasie można odbyć kilka spotkań, więc oprócz wywiadów znalazło się też miejsce dla sześciu szefów firm i trzech kolegów z ministerstwa spraw zagranicznych, napisał Péter Szijjártó na swoim profilu w mediach społecznościowych o Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Dodał: Ignazio Cassis ze Szwajcarii i Ilia Darchiashvili ze swoimi gruzińskimi kolegami w zasadzie rozmawiali o współpracy swoich krajów z Unią Europejską.

„Konfrontacja między blokami geopolitycznymi jest zawsze szkodliwa dla tych, którzy znajdują się geograficznie między dwoma blokami”, powiedział Péter Szijjártó w Deglobalization or reglobalization? dyskusji panelowej i jako przykład podał zimną wojnę. Według niego kluczowe jest utrzymanie komunikacji między stronami, bo z punktu widzenia regionu Europy Środkowej kolejny okres może być znacznie gorszy od zimnej wojny.

Odnosząc się do konfliktu amerykańsko-chińskiego, powiedział, że są zdecydowane wysiłki ze strony polityki, by oddzielić zachodnią gospodarkę od Chin, ale w fizycznej rzeczywistości, w sektorze prywatnym, nie ma na to żadnych oznak, wręcz przeciwny proces jest widoczny. Jako przykład podał Węgry, które jako miejsce styku firm zachodnich i wschodnich stały się niezwykle ważnym graczem w branży samochodów elektrycznych. Następnie podkreślił, że siedmiu z dziesięciu największych na świecie producentów akumulatorów elektrycznych to Chińczycy, a ich produkty są również bardzo poszukiwane przez zachodnie marki samochodów.

Jesteśmy jedynym punktem styku, poza Niemcami i Chinami, gdzie trzej czołowi niemieccy producenci samochodów mają lub będą mieli fabryki. Fabryki zachodnioeuropejskie wzywają mnie do sprowadzenia na Węgry jak największej liczby chińskich dostawców, producentów baterii elektrycznych i komponentów, aby być jak najbliżej nich, bo to jest sekret i klucz do sukcesu. Tak więc, choć widzę silną separację na poziomie fizycznym i politycznym, w rzeczywistości istnieje bardzo silna więź – podkreślił Péter Szijjártó.

Oświadczenie węgierskiego polityka dla CNBC można obejrzeć poniżej.

Na podstawie artykułu Pesti Srácok.

Obraz: Facebook