Samorząd cywilny nie zajmuje się kulturą w wąskim sensie, więc nie tylko dziełami sztuki, obrazami czy występami muzycznymi, bo kultura sama w sobie jest naszym sposobem na życie, naszym sposobem myślenia – powiedział minister kultury i innowacyjności w Warszawie. Niedzielny program prasowy Kossutha Rádió.

W wywiadzie udzielonym podczas Dnia Kultury Węgierskiej János Csák podkreślił, że na świecie zachodzi wiele zmian, „musimy jasno widzieć, co chcemy zachować, a co musimy dostosować do zmian”.

Dodał: trzeba unowocześniać kulturę, a to wymaga kultury innowacyjności.

Odpowiadając na pytanie, stwierdził, że zadaniem ministra kultury państwa narodowego jest również utrzymywanie konkurencji idei.

Zwrócił uwagę, że w Brukseli, w imię poprawności politycznej, pewne tematy i idee „po prostu chcą być zdjęte ze stołu”, słowo „rodzina czy naród” pojawia się rzadko, zamiast tego istnieje „wymyte przekonanie, że (.. .) porzucamy nasze tradycje”.

Jednak my, Węgrzy, tacy nie jesteśmy, powiedział, dodając: bez względu na to, jak burzliwa była nasza historia w ciągu ostatnich 1100 lat, trójkąt Bóg, rodzina, dom oznaczał dla nas przetrwanie. Bo bez rodzin nie ma narodu, a bez narodu nie ma rodzin.

Minister zwrócił uwagę, że istotą węgierskiej kultury jest przyjęcie, że „człowiek nie jest ostatecznym sędzią, jest większa siła niż my”.

Dlatego rząd robi wszystko, co w jego mocy, aby wzmacniać rodziny i tworzyć więzi w rodzinie, bo ci, którzy potrafią się wiązać, mogą też wiązać się z większymi podmiotami, takimi jak naród. Naród jest potrzebny, bo wspólnymi siłami możemy zapewnić pokój i bezpieczeństwo naszego kraju.

źródło: MTI