Cała węgierska lewicowo-liberalna prasa była pokryta nagraniami polityków nękających mieszkańców Debreczyna czy aktywistów krzyczących na publicznych przesłuchaniach. Za ruchami powstało stowarzyszenie, które – jak się okazało – otrzymywało też pieniądze od György Sorosa. Sam wiceprezes stowarzyszenia przyznał się do tego Mediaworks. Zdaniem burmistrza Debreczyna szczególnie ważną inwestycją stał się plac zabaw polityki.

Źródło: 888.hu