Wraz z wygaśnięciem paniki związanej z zimą, od stycznia ceny gazu na rynkach międzynarodowych wyraźnie spadają, co mogło mieć wpływ na to, że minister zapowiedział, że ceny nośników energii dla gospodarstw domowych nie ulegną zmianie w tym roku. Dzięki obniżonej taryfie komunalnej budżet centralny pozostawił rodzinom średnio 181 000 forintów miesięcznie tej zimy. Jeśli spadek cen gazu utrzyma się na stałe, rząd może nawet zdecydować się na obniżkę rynkowej ceny detalicznej na wiosnę, choć brak zapasów prawdopodobnie spowoduje ponowny wzrost cen gazu w miesiącach jesiennych.(...)

52 proc. energii wykorzystywanej przez węgierskie gospodarstwa domowe do ogrzewania to gaz, co oznacza, że ​​kształtowanie się ceny gazu w największym stopniu determinuje wydatki ludności na energię. Na giełdzie w Rotterdamie, która jest główną platformą handlu gazem, wybuch wojny rosyjsko-ukraińskiej znacząco podniósł cenę nośnika energii, a następnie nowe sankcje brukselskie jeszcze bardziej podniosły poziom cen. I tak z typowych 15-20 euro do lata 2021 r., wraz z eskalacją napięć rosyjsko-ukraińskich, do końca 2021 r., wraz z eskalacją napięć rosyjsko-ukraińskich, tzw. skoczył powyżej 200 i ustabilizował się w okolicach 100 euro, potem w jesiennej panice, kiedy już było pytanie, czy wystarczy gazu w Europie do końca sezonu grzewczego ze względu na sankcje, osiągnął 200-300 euro .

W wyniku łagodnej zimy, ograniczenia zużycia i związanego z tym spokoju, cena gwałtownie spadła w ciągu ostatnich dwóch miesięcy: w porównaniu do 132 euro w połowie grudnia, TTF kosztuje tylko 65 euro w połowie stycznia, a obecnie jest to nieco poniżej 50 euro. To niezwykły spadek cen, ale i tak trzykrotnie wyższy niż przed wybuchem wojny. Można to ująć również w ten sposób, kiedy przedwojenne napięcie jeszcze nie pojawiło się w cenach energii. (Dla ciekawostki: koronawirus i późniejsze spowolnienie w przemyśle nie wpłynęły szczególnie na cenę gazu, wynosiła ona od 15 do 20 euro nawet w latach przed pojawieniem się wirusa.)

Korzystny ruch giełdowy stworzył więc dobrą okazję dla rządu do ogłoszenia utrzymania obniżonego poziomu cen mediów również w kolejnym sezonie grzewczym. Nawet jeśli de facto o cenie gazu do mieszkań nie decyduje bezpośrednio giełda, a piętnastoletnia tajna umowa na zakup gazu zawarta z Rosją półtora roku temu – ta ostatnia z pewnością ma jednak swoje zapisy odnoszące się do do warunków rynkowych. W tegorocznym budżecie rząd zaplanował 2,610 mld HUF na tzw. fundusz ochronny, który jest zasilany specjalnymi wpłatami podatkowymi z sektorów osiągających dodatkowy zysk, czyli 95 proc. zysku banków, towarzystw ubezpieczeniowych, spółek energetycznych, firmy telekomunikacyjne, linie lotnicze, a od grudnia Mol na ceny benzyny, co samo w sobie zwiększa budżet o 500 miliardów HUF. Patrząc na obecne ceny na rynku światowym, fundusz ochrony mediów z pewnością może pokryć dopłaty do cen energii dla ludności, gmin i małych firm, gdyż tej zimy rekompensaty za dwu-, trzykrotnie wyższy poziom cen nie zrujnowały budżetu albo.

Cały artykuł Demokraty tutaj.

Autor: Sándor Szarka

Obraz: Demokrata