Ferenc Gyurcsány spotkał się z krytyką z nieoczekiwanego miejsca. Zgodnie z postem udostępnionym również na stronie Facebooka ruchu Nie możesz nic na to poradzić, możesz to zrobić przeciwko temu, założonego przez Nőkért Egyesület i Mérő Vera, prezes Budapest Pride, Viktória Radványi, skrytykował prezydenta DK po tym, jak powitała w parlamencie swoją nową przedstawicielkę, Judit Ráczné Földi, mocnym uściskiem, niemal tuląc się do niej.  

Viktória Radványi ujęła to w ten sposób:

„Będzie dość całowania i obmacywania kobiet i dziewcząt w miejscach publicznych bez zgody, rąk na talii, szeptania do ucha i pocałunków w dłonie”.

Według działaczki LGBTQ, jeśli młody chłopak obejrzy ten film, zobaczy prezesa partii, który dziwnie podchodzi do swojej przedstawicielki partii, jakby trzymał jej rękę za plecami, całował ją i/lub szeptał jej coś do ucha.

Następnie inny przewodniczący partii – Péter Ungár – podchodzi do niego i przyciska mu do twarzy jeszcze dwa cuppano. Wszystko to z najwyższą naturalnością. Jak napisał: „Widać po nich, że nawet nie pomyśleli, zrobili to automatycznie. Uścisk dłoni dla mężczyzn, pocałunek dla kobiet. Mężczyzna decyduje o tym, jaka będzie interakcja między dwiema stronami, kobieta jest tylko podmiotem interakcji, tylko odbiorcą dotyku, czy tego chce, czy nie. Ale to nie jedyny problem.

Problem w tym, na ile pozwalają sobie tacy ludzie, kiedy nie ma tysiąca kamer i dwustu par oczu skierowanych na nich? Co może być zawarte na koniec spotkania, na wycieczce po kraju, pracy do późna w nocy, na przyjęciu bożonarodzeniowym, a nawet podczas biwaku dla tych, dla których jest to tak naturalne, że nie szanują osobistych granic i godności drugiej osoby?"

zapytał prezes Budapest Pride. Wskazał, że istnieją formy kontaktu (np. uścisk dłoni), które są wykorzystywane przy takich formalnych gratulacjach.

Dziwne zachowanie Ferenca Gyurcsány'ego oburzyło wiele osób, a złowieszcza scena i wynikające z niej obrazy szybko stały się wirusowe w Internecie. Psycholog kliniczny Melinda Hal opowiedziała o tym, jak były premier zmusił swojego kolegę przedstawiciela do upokarzającej, seksistowskiej sytuacji. Ten gest wobec osoby, z którą nie powinniśmy mieć intymnych relacji, to także deptanie w błocie etykiety i dobrych manier – zaznaczył.

artykuł Magyara Nemzeta można przeczytać tutaj.

Autor: Elek Nikoletta

Zdjęcie: strona na Facebooku Máté Kocsisa