Historyczne narodziny miały niedawno miejsce w mieście Bourges, gdzie osoba uznana przez prawo francuskie za mężczyznę urodziła swoje dziecko, które zostało poczęte przez (biologicznie męskiego) transpłciowego partnera. Jak donosi Le Berry Républicain , we Francji nigdy wcześniej nie widziano takiego przypadku

Mattéo, który w chwili urodzenia jest kobietą, ale we francuskim prawie uznawany jest za mężczyznę, oraz jego partner życiowy, biologiczny mężczyzna – transkobieta Victorie, uczestniczyli w historycznym momencie, jako pierwsi oficjalnie uznana para transpłciowa (obie strony zmieniły płeć na dokumentach osobistych przed porodem), która urodziła dziecko.

Mattéo, która urodziła dziecko, w wieku 24 lat zaczęła przechodzić proces mający na celu dostosowanie wyglądu osoby do jej tożsamości płciowej. Jego partnerka, Victorie, odkryła pojęcie transpłciowości w wieku 16 lat dzięki filmom zamieszczonym przez osobę transpłciową, w wyniku czego w wieku 18 lat, nieoficjalnie, zwrócił się ku terapii zmiany płci.

Obie strony miały wielkie marzenie o „założeniu rodziny”, więc na jakiś czas przerwały terapię hormonalną i odłożyły operacje zmiany płci, ale zamierzają je kontynuować w przyszłości.

Chociaż para transpłciowa bardzo dobrze oceniła postawę szpitala, który przeprowadził poród i pracujących tam profesjonalistów, pod kilkoma względami skrytykowała też liberalne francuskie prawo.

Z jednej strony skarżą się, że w oficjalnych dokumentach Mattéo, która urodziła dziecko, figuruje jako matka, co ich zdaniem jest niedopuszczalne, ponieważ nie odpowiada tożsamości płciowej transseksualisty.

We Francji „Sprawiedliwość XXI. Ustawa z 18 listopada 2016 r. o „modernizacji XXI wieku” zniosła obowiązek sterylizacji niezbędny do zmiany płci w rejestrze, więc obecnie de facto możliwe jest urodzenie dziecka jako mężczyzny w kraju Europy Zachodniej. Zgodnie z ustawą „każdy pełnoletni lub usamodzielniony małoletni, który wykaże wystarczającą liczbą faktów, że wpis płci w rejestrze stanu cywilnego nie odpowiada płci, w jakiej się przedstawia i jest znany, może żądać zmiany tego wpisu” , a „wniosek nie stanowić przyczyny jego odrzucenia jest fakt, że wnioskodawca nie przeszedł leczenia, operacji ani sterylizacji” . (W tym względzie warto również wspomnieć o raporcie Parlamentu Europejskiego z 2021 r., w którym lewicowo-liberalne hegemoniczne ugrupowanie polityczne – przy jednogłośnym poparciu węgierskich eurodeputowanych lewicy – ​​wyraźnie zadeklarowało, że mężczyźni też mogą rodzić).

Jednocześnie oficjalne uznanie macierzyństwa lub ojcostwa odpowiadającego tożsamości płciowej – w przypadku braku ustawodawstwa i precedensu tego rodzaju – zależy już od sądów, które rozstrzygają w tej sprawie indywidualnie. Wcześniej, na przykład, potrzeba było ośmiu lat batalii prawnych, aby transpłciowa kobieta, która zachowała swoje męskie atrybuty, została oficjalnie uznana przez sąd za matkę.

Para skarży się również, że ich prośba o sztuczne zapłodnienie została odrzucona, ponieważ „mężczyzna” nie może zajść w ciążę.

Przypomnijmy, że w zeszłym roku grupa aktywistów zajmująca się kwestiami reprodukcyjnymi i seksualnymi skierowała do francuskiej Rady Konstytucyjnej kwestię dostępu transpłciowych mężczyzn do leczenia in vitro, w związku z czym odziani w szatę organ doszli do wniosku, że transpłciowi mężczyźni nie mają prawa do takich zabiegów, mimo że fizycznie są w stanie zajść w ciążę.

Jakkolwiek może się to wydawać wyjątkowe z punktu widzenia naszego kraju, nie jest to pierwszy przypadek na świecie, kiedy rodzi osoba, która zgodnie z prawem jest uznawana za mężczyznę. W Stanach Zjednoczonych transpłciowy Thomas Beatie urodził już troje dzieci, a inny transpłciowy mężczyzna, Trystan Reese, mógł urodzić dzięki sztucznemu zapłodnieniu.

Civilek.info

Zdjęcie: Michel Benoit / Radio France