Dzięki ujednoliconym okładkom „Ruszkik haza!” Politycy Jobbiku demonstrują na swoich profilach na Facebooku, że stoją za amerykańską prowojenną kampanią plakatową. Ten rozwój wydarzeń oraz zaproszenie lidera partii Mártona Gyöngyösiego, znanego z antysemickich wypowiedzi, na wieczór sederowy w ambasadzie USA w Budapeszcie, a także osoby drugoplanowe pojawiające się wokół Jobbiku, mające doskonałe koneksje za granicą, wskazują, że niegdyś radykalna narodowość partia jest trzymana na krótkiej amerykańskiej smyczy.

W ostatnich tygodniach wyszło na jaw kilka wydarzeń, które wyraźnie wskazują, że Jobbik znalazł się pod silnym wpływem Ameryki. Ta niegdyś narodowo-radykalna partia, która później została włączona do lewicowego bloku kierowanego przez Ferenca Gyurcsány'ego, w ostatnim czasie doczekała się politycznych postaci z doskonałymi koneksjami za granicą i dobrymi stosunkami z kręgami demokratycznymi. Magyar Nemzet napisał niedawno, że Zoltán Kész i Zoltán Somogyi pojawili się wśród pracowników instytutu przygotowującego przyszłą strategię partii, w tym zmianę nazwy. Ten ostatni nie tylko odgrywa rolę w budowaniu nowego, konserwatywnego wizerunku Jobbiku, ale jest też pośrednim właścicielem Splendidea Kft., firmy zarządzającej rozpoczętą od kilku dni amerykańską kampanią plakatową.

Jak donosił Origo w sobotę, portal społecznościowy Nyugati Pályán rozpoczął kampanię z amerykańskimi pieniędzmi, aby zrównoważyć pokojowe stanowisko węgierskiego rządu. Zgodnie z siatką powiązań w bazie firm, Splendidea Kft., która obsługuje platformę, obejmuje również Political Capital Kft. A Somogyi był wcześniej dyrektorem zarządzającym Splendidea i jednym z założycieli Political Capital.

Na polecenie Jobbiku stanął za amerykańską kampanią plakatową. W świetle tego nie dziwi już fakt, że partia energicznie promuje przesłanie kampanii plakatowej „Russkik haza”. Wyglądało na to, że dominujący politycy i parlamentarzyści Jobbiku, na czele z liderem partii Mártonem Gyöngyösi, jednogłośnie ustawili nagłówek zainicjowanej przez Amerykanów kampanii plakatowej jako zdjęcie w tle na swoich stronach na Facebooku.

Jest zatem absolutnie jasne, że Jobbik, ze swoimi ujednoliconymi stronami w mediach społecznościowych, odgrywa wiodącą rolę wśród partii opozycyjnych w prowojennej kampanii finansowanej przez ambasadę USA w Budapeszcie. Zoltán Somogyi, były członek SZDSZ z dwudziestoletnim doświadczeniem w marketingu politycznym i współzałożyciel lewicowo-liberalnej firmy konsultingowej Political Capital, prawdopodobnie miał też swój udział w wymyśleniu tekstu plakatu, który można wykorzystać do celować w prawicowych ludzi, którzy wciąż mają uczucia co do stłumienia rewolucji 1956 r. są przeciwko Rosjanom. Tworząc nastrój oparty na amerykańskich interesach, Jobbik może nawet liczyć na pozyskanie części wyborców, którzy są na to otwarci.

Mając powyższe na uwadze, nie dziwi już fakt, że prezes Jobbiku był gościem ambasadora USA Davida Pressmana na kilka dni przed rozpoczęciem kampanii plakatowej. Nie wiemy dokładnie, jak dużą rolę odegrał Zoltán Somogyi w tym, że Márton Gyöngyösi, który wcześniej uznał obywateli Izraela za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, został zaproszony na wieczór sederowy w ambasadzie USA w Budapeszcie, a nawet usiadł bezpośrednio obok do Pressmana.

Jednak późniejsze wyjaśnienia ambasadora, że ​​gościli Gyöngyösiego właśnie dlatego, że jest antysemitą i dobrze, że przy jednym stole siedzą ludzie o różnych poglądach, są zupełnie nierealne. Dużo bardziej prawdopodobne jest, że prezesa Jobbiku przyjęto dzięki politycznej współpracy ambasady z partią .

Poza Zoltánem Somogyi, świetne kontakty zagraniczne ma też wspomniany Zoltán Kész, który brał udział w tworzeniu nowej strategii Jobbiku. Magyar Nemzet napisał wcześniej o byłym członku Pétera Márki-Zaya, byłego prezydenta Ruchu Węgier Ludowych, że prawie wraca do domu, do Ameryki. Już w latach 2000-2001 jako stypendysta Fulbrighta spędził kilka miesięcy po drugiej stronie oceanu przy wsparciu fundacji György Sorosa, a następnie w 2006 roku przez dłuższy okres studiował również pedagogikę, pół roku w Buffalo. W maju 2019 roku Zoltán Kész udał się z Péterem Márki-Zayem do Waszyngtonu, gdzie jedna z organizacji Sorosa zorganizowała dla nich spotkania m.in. z szefami Komitetu Helsińskiego i anonimowymi ekspertami MSZ.

Tak więc wszystkie znaki wskazują w tym samym kierunku: Jobbik, który został zintegrowany z dolarową lewicą kierowaną przez Ferenca Gyurcsány'ego, teraz wyraźnie stał się amerykańską partią agentów.

Źródło: naród węgierski

Wyróżniony obraz: Facebook