Wielka radość zagościła w naszym kraju, papież Franciszek w krótkim czasie po raz trzeci spotka się z Węgrami. Wizytę papieża, który po raz drugi przyjeżdża na Węgry, poprzedziły wielkie przygotowania, co nie podoba się ateistom, naszej opozycji, bo podnosi na duchu kraj.

Nie podoba się to również niektórym protestantom, ponieważ wielu z nich nie rozumie istoty religii katolickiej. Głośno antyrządowa liberalna teolog katolicka też nie wyczekiwała przybycia papieża, uważa, że ​​kraj jest dla papieża terenem misyjnym, bo ostatnio dużo tu niemoralności, co oznacza czas prawicy rząd. Wszystkie gazety opozycyjne starają się bagatelizować znaczenie tego dalekosiężnego wydarzenia, mimo że jest ono oczywiście błogosławieństwem dla nas wszystkich.

Papież przyjechał z ideą pokoju i ekumenizmu, było to widać w jego przemówieniu i cieszy się z niego wielu prawicowych protestantów. Są jednak przeciwnicy, którzy tak jak kiedyś żydowscy faryzeusze bali się jedynej prawdziwej wiary w Boga od Jezusa, tak teraz boją się jej od papieskiego kultu. Dzieje się tak dlatego, że nie rozumieją istoty religii katolickiej. Co powoduje nieporozumienie?

Fakt, że papież Franciszek mimo bólu nie bierze środków przeciwbólowych, ale zamiast tego ofiarowuje swoje cierpienie Bogu, pokazuje ducha katolickiego. W tym, że wierni przyjmują Eucharystię na niedzielnej Mszy św. za pośrednictwem papieża Franciszka, a tak się dzieje każdego dnia tygodnia w każdym kościele katolickim. W tym, że Najświętszy Sakrament jest obecny w każdym kościele i jest adoracja Najświętszego Sakramentu, a także cześć Papieża i cześć Maryi, jest duch katolicki, który jest trudny do zrozumienia dla osób postronnych.

W ten sposób katolicy są oskarżani o to, że są czcicielami papieża i Maryi, zamiast czcić jedynego prawdziwego Boga. W związku z papieską wizytą takie komentarze pojawiają się pod zdjęciami z wizyty. Jak bardzo się mylą obrońcy „kultu”, tak jak kiedyś faryzeusze, którzy bronili wiary przed Zbawicielem, na czele z Saulem, który również spadł z konia i oślepł, gdy spotkał Jezusa. Jego ślepota wskazywała, że ​​nie widzi prawdziwego światła, że ​​nie widzi wyraźnie, w swojej ślepocie, aby chronić wiarę w Boga, zaatakował Chrystusa i Jego naśladowców. Są też tacy, którzy wzywają czcicieli papieża, czcicieli Maryi i bałwochwalców.

Papież jest następcą Piotra na zawsze, któremu sam Jezus powierzył Kościół. Zadaniem papieża jest trzymanie razem kościoła, który istnieje we wszystkich częściach świata i zachowanie wiary, którą sam Jezus dał. Katolicy nie są czcicielami papieża, ale wykonawcami polecenia Jezusa, wielbicielami papieża. To już grzech ludzki, że na przestrzeni wieków grupy chrześcijańskie oddzielały się i odrywały od Kościoła. Zatem idea ekumenizmu jest słuszna, o ile nie chce zniesienia Eucharystii w imię jedności.

W swoim przemówieniu w klasztorze karmelitów papież Franciszek pochwalił ekumenizm na Węgrzech i współpracę różnych wyznań. Dobrym tego przykładem są dni ekumeniczne i wspólna Droga Krzyżowa przed Wielkanocą .

To samo dotyczy Maryi, co nie oznacza dla katolików kultu. To nie przypadek, że papież Franciszek otrzymał w prezencie ikonę przedstawiającą Maryję z Dzieciątkiem Jezus w Bazylice św. Szczepana. Katolicy należycie czczą Matkę Bożą, która powiedziała „tak” na prośbę Boga o narodziny Zbawiciela świata. Według nas narodziło się wiele antymaryjnych i bluźnierczych teorii, opinii, filmów. Jezus miał braci, Jezus ożenił się z Marią Magdaleną, a oni mieli dzieci. Oczywiście wszystko to jest kłamstwem, mającym na celu zniszczenie wiary i przeciw tak ważnemu dla Boga ideałowi dziewictwa. Katolicy nie czczą Dziewicy, czczą ją tylko jako dziewiczą rodzicielkę Zbawiciela, która zawsze wskazuje na swojego Świętego Syna.

Katolicy często nawet nie zdają sobie sprawy z tego, w jak uprzywilejowanej pozycji się znajdują. Do nich należą sakramenty, w tym błogosławieństwo kapłańskie i papieskie, do nich należy Najświętszy Sakrament, w którym jest obecna sakramentalna obecność Boga, do nich należy Eucharystia. Nie jest to tylko wspomnienie Jezusa, Jego Ciała i Krwi, ale poprzez przemianę kapłańską faktycznie spotykają Chrystusa przy każdej komunii. Kto niegodnie bierze to na siebie bez spowiedzi lub prowadząc grzeszne życie, zjada swój własny osąd. Z konsekrowanej ręki kapłana ofiarowanie języka jest najbardziej godnym przyjęciem Jezusa. W innych religiach obecne jest tylko Słowo Boże, Pismo Święte, ale nie ma obecności sakramentalnej. Oto ciągłość religii, od patriarchów Starego Testamentu, do Arki Przymierza, w której była obecna świętość Boga, aby prowadzić swój lud, z którego miał się narodzić Zbawiciel. Czy to przypadek? Nie ma, bo sam Bóg jest autorem przypadku. Arka przymierza „przypadkowo” zniknęła, gdy Mesjasz przyszedł na świat. Poniósł za nas śmierć na krzyżu, a potem zmartwychwstał i założył Kościół chrześcijański. Odtąd świętość Boga znajduje się tutaj nie w Arce Przymierza, ale w Najświętszym Sakramencie i Eucharystii.

Głowa Kościoła, papież Franciszek, wyraźnie cierpi, ale nie przyjmuje środków przeciwbólowych. Oto duch katolicki, którego wielu nie rozumie. Każdy, kto chce uczestniczyć w Zmartwychwstaniu, tak jak Jezus zmartwychwstał w chwale, musi także uczestniczyć w cierpieniu, ponieważ Jezus również cierpiał na krzyżu .

Ofiarowanie wszelkiego cierpienia wynikającego z postu, choroby lub innego samozaparcia reprezentuje ducha katolickiego. Wyrzeczenia są zazwyczaj ofiarowane w intencji nawrócenia innych, ich duchowego zbawienia i dobra ojczyzny. Obejmuje to modlitwę i ofiarę w intencji pokoju.

Papież Franciszek jest także człowiekiem pokoju, co było widoczne w jego przemówieniu w Karmelicie. Nasz kraj jest teraz całkowicie zsynchronizowany z tą ideą. Nie jest też przypadkiem, że papież trzykrotnie odniósł się do naszej Ustawy Zasadniczej, która była tak często atakowana. Ponieważ nasza Ustawa Zasadnicza przedstawia dziedzictwo św. Szczepana i chroni rodzinę przed ideologiami płci, papież Franciszek również uznał to za bardzo sympatyczne. Wspomniał także o przyjęciu „przygód”, które kiedyś wyznaczył nam św. István. Wie, że pomagamy ukraińskim uchodźcom i prześladowanym chrześcijanom, co docenia.

Wizyta papieża Franciszka jest dla nas wielkim zaszczytem i błogosławieństwem i musimy ignorować słowa krytyków i błędnych interpretatorów.

Źródło: Węgry First

Wyróżniony obraz: reformatus.hu/poprzednie nagranie