Zdaniem przedstawiciela Komisji Europejskiej na Słowacji, Vladimíra Šuchy, DNA Słowaków jest wadliwe i trzeba to zmienić, aby osiągnąć równość płci.

Sformułowanie, które wywołało wielkie oburzenie, zostało ogłoszone 9 maja w Bratysławie, na konferencji zorganizowanej przez CVTI, stowarzyszenie Žijem vedu i Fundację ESET. Dość powiedzieć, że Šucha to stary motocyklista wśród brukselczyków, aw 2020 roku biegł na 12. miejscu w barwach progresywnego PS. Głównym tematem konferencji była równość płci, w związku z czym Šucha wyraził przekonanie, że konieczne jest osiągnięcie pełnej równości płci 1:1 w społeczeństwie, nawet przy użyciu siły. Konserwatywna gazeta Postoj zwróciła uwagę na rozmowę ujawniającą autorytarne cechy unijnego myślenia technokratycznego.

„Nie zmieni się to bez jasnych reguł, zasad i ścisłych obowiązkowych wskaźników. Na Słowacji wszyscy padają na ziemię, gdy tylko ktoś poruszy kwestię kwoty, ale z mojego doświadczenia wynika, że ​​bez niej po prostu się nie da. Myślenie społeczne musi się zmienić. Co więcej, w taki sposób, że funkcjonariusze polityczni będą do tego zmuszeni” – powiedział.

Šucha skrytykował też fakt, że konferencję otworzyło trzech mężczyzn.

„Teraz siedzimy tutaj w trójkę, ale to nie powinno mieć miejsca w Komisji Europejskiej. Byłem zszokowany, że na Słowacji uważa się to za całkowicie normalny przypadek. Ale wraz z presją i zmianą paradygmatu kulturowego [równość płci] stopniowo wejdzie w DNA każdego, a sytuacja będzie się stopniowo zmieniać” – dodał.

Według niego, aby to osiągnąć, konieczne byłoby wprowadzenie kwot, ponieważ uważa, że ​​bez tego zmiana po prostu nie byłaby możliwa.

Šucha pracuje w Komisji Europejskiej od 2006 roku, a od 2022 roku jest szefem przedstawicielstwa Komisji na Słowacji. W 2020 startował z listy wyborczej Progresívne Slovensko. Jeszcze przed 2006 rokiem pracował w instytucjach europejskich i międzynarodowych związanych z Brukselą. Był członkiem delegacji negocjującej w Brukseli przystąpienie Słowacji do UE.

Okrągły obrazek