Ale liberalni bolszewicy mają całkowitą rację! Ale tak bardzo! Karakanie, prawi ludzie, odważni, charakterystyczni działacze! I są tak europejscy, że w porównaniu z nimi ich ukochani mistrzowie w Brukseli są zdecydowanie starokonserwatywni.

Wszystkie ich słowa to prawda wykuta w złocie - chociaż jakoś zawsze udaje im się zgarnąć złoto do kieszeni, ale nieważne! Dla nich ważne jest to, że „kraj dyktatury Orbána” nie dostaje nawet srebra, więc należy to złoto przed nimi ukrywać. Mają lepsze miejsce…

Bo co robi ten nieszczęsny chrześcijańsko-konserwatywny rząd? Czy w to wierzą, czy nie, są w stanie przeciwstawić się bardzo potężnym żądaniom Zachodu, mają obraz, który pozwala zaprzeczyć, że mężczyźni również mogą rodzić, że idealna rodzina składa się z „rodziców” tej samej płci. Mają odwagę złośliwie odmówić wielkim unijnym sankcjom i nie dopuścić do likwidacji tego „k…” kraju z powodu braku surowców energetycznych. Co to za zespół? Stado Magyarkodó, które propaguje takie chore idee, jak np. „Dla nas Węgry są pierwsze!” Nie mówiąc już o tym, że nie chcą głośnymi owacjami poprzeć demokratycznej i pokojowej wojny wielkiej Ukrainy i fantazjować, że Zełenski i jego wspaniały rząd prześladują (również) mniejszość węgierską. Jaka mniejszość węgierska? Niech wszyscy będą Ukraińcami na Ukrainie, nie mówmy tu po węgiersku!

Na jakiej podstawie ośmielają się sprzeciwiać? Kto ich do tego upoważnił? Dwie trzecie to nie sam kraj! Niemiecki minister spraw zagranicznych już mądrze powiedział, że nie interesuje go opinia wyborców. Tak jest w prawdziwych demokracjach! Do diabła, Węgry są pierwsze! Najpierw Stany Zjednoczone, potem Ukraina i oczywiście Unia Europejska (również) naznaczona nazwiskami Guya Verhofstadta i Daniela Freunda. Potem BezzegOmánia, RemekSlovakia i mogliśmy tak wymieniać w nieskończoność. Ale nie, ci Orbániści rozmawiają tutaj od rana do zachodu słońca po madziarsku.

Bo jaka jest prawidłowa podstawowa pozycja? Jest to wyraźnie nam powiedziane przez neomarksistowską elitę, więc nie mamy innego wyboru, jak tylko kłaniać się przed ich wielkością, czcić i pić każde ich słowo z czcią jako jedyną słuszną i doskonałą podstawową pozycją. Towarzysz Kovács dał już jasno do zrozumienia, że ​​naszym zadaniem jest być odważnie małym, a jego następcy jasno stwierdzili, że Węgrzy mają nie tylko prawo, ale i święty obowiązek przeprowadzania Z Moskwy Z Brukseli wykrzykiwał święte instrukcje i kropkę. Nie ma apelu, nie ma riposty, to co się stamtąd komunikuje (dokładniej z USA przez Brukselę), jest idealne.

Ale co robi ten nędzny rząd? Zaprzeczać! Niesłychana impertynencja! Co więc sobie wyobrażają? Czy oni myślą, że mają prawo się wypowiadać? Cholera!

Zostawmy to wszystko do zobaczenia i usłyszenia, na litość boską, to jest sama dyktatura! Demokracja liberalno-bolszewicka to coś! Tam każdy wie, gdzie jest jego miejsce, a jeśli sam nie domyślił się, my mu to wyjaśnimy! Wyrzucić łajdaka z pracy, pozwać go, wyrzucić jego rodzinę z przyzwoitego neomarksistowskiego świata! Jeśli ty też tego nie rozumiesz, więzienie nadal tam jest, w celi będą się zastanawiać, jakie jest właściwe zachowanie!

Nadszedł czas, aby większość w mniejszości w końcu przejęła władzę! Wtedy będzie piękny nowy świat, będzie dużo, dużo małych nielegalnych imigrantów, będą konstruktywne szkolenia z zakresu gender i kursy LGBTQ nie tylko w szkołach, nawet w przedszkolach, ta postępowa nauka musi zacząć się szerzyć w żłobku, co więcej , w łonie matki. I to nawet nie w łonie matki, ponieważ w naszym kraju zostanie uchwalone, że mężczyźni też mogą rodzić. I będą transporty broni na Ukrainę, a nawet węgierscy żołnierze mogą tam podróżować, jeśli to konieczne, z pomocą biura podróży „Niech żyje wojna”.

Ach, żeby w międzyczasie nie było już normalnego wychowywania dzieci? A może nic nie będzie, bo oczywiście poprzemy wszystkie sankcje? Duża rzecz! Węgrzy też muszą się poświęcić dla dobra Ukrainy, to oczywiste. Czy nie będzie prądu? Jest świeca. Czy nie będzie źle? To nie gaz, zamiast grzać, ubierać się warstwami, zamiast gotować, jest dużo surowych przysmaków, tak i tak jest zdrowiej. Jeśli starożytny człowiek mógł jeść surowe mięso, nie bądź wybredny, nie myśl, że to lepsze od nich!

Czy to nie będą Węgry? I? Ale będzie Europa – to znaczy, dopóki nie stanie się Euristanem. Rozwiąże wszystkie nasze problemy.

Oby ten rząd, który stał się wrogiem rozwoju, nie istniał – i nastałby Piękny Nowy Świat. Oczywiście tylko dla tych, którzy są tego warci.

Nie zniechęcajcie się, towarzysze, co najmniej stu z nas przetrwa wszystko! Resztę można wrzucić do zupy.

Autor: mł. György Tóth

(Obraz nagłówka: blendspace)