Zamknięcie przejścia granicznego Schattendorf (Somfalva)-Agendorf (Ágfalva), z którego codziennie korzystają tysiące węgierskich osób dojeżdżających do pracy, jest niezgodne ze swobodą przemieszczania się Schengen.

Zoltán Lomnici Jr. oświadczył Magyar Nemzet Gazeta skontaktowała się z rzecznikiem konstytucyjnym w związku z tym, że niedawno Małopolska poinformowała, że ​​sytuacja graniczna, która od dawna budzi wielkie oburzenie, pogorszyła się jeszcze bardziej po lipcu zażądają pieniędzy na mogących przeprawić się do Austrii w Ágfalva, jednorazowa kwota, którą należy uiścić za przeprawę, to 160 euro, czyli prawie sześćdziesiąt tysięcy forintów. Decyzja tak oburzyła mieszkańców, że zorganizowali nawet demonstrację.

Największe osiągnięcie Unii

Zoltán Lomnici junior przypomniał, że układ z Schengen podpisany przez Belgię, Francję, Holandię, Luksemburg i Niemcy w 1984 r. przyczynił się do stopniowego znoszenia kontroli na ich granicach wewnętrznych. Wskazał

umowa przyczyniła się do wprowadzenia swobody przemieszczania się wszystkich obywateli krajów sygnatariuszy, innych państw członkowskich UE oraz niektórych krajów spoza UE.

Powyższa konwencja i inne powiązane akty prawne tworzą razem dorobek Schengen, który został włączony do ram UE w 1999 r. i który od tego czasu stopniowo stał się prawem UE. - Do tego wszystkiego traktat lizboński uczynił obszar bez granic wewnętrznych, w którym zagwarantowany jest swobodny przepływ osób, celem UE - wyjaśnił.

- Prawie 70 proc. obywateli uważa, że ​​Schengen jest jedną z najcenniejszych instytucji UE, która daje obywatelom Europy możliwość swobodnego poruszania się po terytorium państw członkowskich, a policji państw członkowskich daje możliwość ścisłej współpracy z organy ścigania innych krajów

- podkreślił konstytucyjny prawnik.

austriackie wymówki

- Opierając się na wypowiedziach Thomasa Hoffmanna, burmistrza Schattendorfu socjaldemokratów (SPÖ), nie jest to krok wystarczająco przemyślany, na co dobitnie wskazuje fakt, że wcześniej mówił o "zbadaniu" krytykowanego pomysłu. Heinrich Dorner, także socjaldemokratyczny doradca ds. transportu rządu prowincji Burgenland, wyjaśnił wcześniej, że ruch z St. Margarethen do Eisenstadt (Kismarton) musiał zostać zredukowany do jednej trzeciej obecnego poziomu – Zoltán Lomnici Jr. stronie austriackiej. Dodał, że na podstawie protestów mieszkańców i dotychczasowych wypowiedzi nie można mówić o sensownych działaniach strategicznych.

- Wojewódzkie i lokalne decyzje podjęte w pośpiechu i być może nie mogą stanowić trwałego i trwałego rozwiązania dylematu ruchu, ponieważ tutaj granica została zasadniczo zamknięta w celu ograniczenia ruchu, ponieważ w znacznym stopniu znacznie mniej osób może przekroczyć - w ramach strefy Schengen strefa - prawnie dotyczy to odcinka granicy austriacko-węgierskiej - więc nie jest to już kwestia kontroli, ale szerokiemu gronu osób obowiązuje zakaz wjazdu do Austrii

– powiedział specjalista.

Zoltán Lomnici Jr. uważa, że ​​lokalny austriacki ruch narusza wieloletnie osiągnięcie społeczności.

- Zgodnie z traktatami Austria powinna zapewnić ruch na swoich granicach za pomocą środków, aby obywatele UE oraz (poprzez skuteczną kontrolę granic zewnętrznych) obywatele krajów trzecich nie byli kontrolowani podczas przekraczania granic wewnętrznych.

Chociaż Austria zobowiązała się już do zniesienia kontroli granicznych na swoich granicach z państwami członkowskimi Schengen w 1997 r., a zatem stosowała dorobek Schengen w zasadzie i od początku, to jednak w 2021 r. zawiesiła zasady swobodnego podróżowania na granicach Węgier i Słowenii.

Ponadto dekret w tej sprawie został przedłużony w kwietniu tego roku o kolejne pół roku za zgodą komisji - powiedział konstytucyjny prawnik. Dodał, że to „zahartowanie” austriackiej polityki na poziomie federalnym jest tylko wzmacniane przez działania na poziomie prowincji i lokalnych.

Z jego słów wynikało również, że

zakres jednostronnych działań podejmowanych w Schattendorfie jest nielegalny i niedopuszczalny w świetle unijnych przepisów, gdyż utrudniają one swobodny przepływ pracowników.

- Nie należy zapominać, że wcześniej, zdaniem Komisji Europejskiej, zamknięcie granic mogło być stosowane tylko w ostateczności i tylko na czas określony. Na podstawie planu, który wyciekł z otoczenia byłego przewodniczącego Komisji Junckera, praktycznie wróciliby do epoki żelaznej kurtyny – nie przeciwko nielegalnym imigrantom, ale rdzennym mieszkańcom Unii Europejskiej.

Jednak nawet Jean-Claude Juncker nie ukrywał, że jeśli upadnie system Schengen, upadnie też euro

- przypomniał specjalista.

Zdjęcie w tle: Samochody czekające na przekroczenie granicy węgiersko-austriackiej na skrzyżowaniu Fertőrákos i Szentmargitbánya w Burgenlandzie, 22.04.2020 r. (Zdjęcie: MTI/István Filep)